Rozmowy w szkołach o wielokulturowości, podnoszenie świadomości w kwestiach dotyczących uchodźców – tym zajęło się Stowarzyszenie Refugees Szczecin. Rajd kajakowo-pieszy na orientację o nazwie „Hydrozagadka w szuwarach” to projekt Stowarzyszenia na rzecz Edukacji Tradycja z Bełcznej pod Łobzem. Mural, nowe ogrodzenie skweru i wystawa – wszystko pod nazwą „Ulica jak malowana”, tak swoje działanie nazwała Akademia Twórczych Umiejętności w Czaplinku. Przytulanki „Ośmiorniczki” tworzone podczas specjalnych warsztatów z myślą o wcześniakach i ich naturalnej potrzebie łapania się za pępowinę – to pomysł z kolei Darłowskiego Centrum Wolontariatu. To tylko niektóre z 1152 projektów, jakie zgłoszono w 2017 roku podczas pierwszej edycji programu „Społecznik”.
Społeczeństwo obywatelskie i więzi międzyludzkie
Cel był prosty – wsparcie inicjatyw dedykowanych wzmacnianiu społeczeństwa obywatelskiego i więzi międzyludzkich. Chodziło o wszystkie, najmniejsze i najdrobniejsze inicjatywy realizowane nie tylko w dużych miastach, ale i tych najmniejszych. Program przeznaczono dla stowarzyszeń, organizacji, ale i – co było wyjątkowe – nieformalnych grup. Wszystko po to, by pozyskanie pieniędzy wiązało się z jak najmniejszymi barierami biurokratycznymi i nie odstraszało osób kreatywnych, chcących działać na rzecz lokalnej społeczności.
Limit pieniędzy na jeden projekt ustalono na poziomie 3 tys. zł, a operatorem pierwszej edycji została Koszalińska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. Zainteresowanie przeszło wszelkie oczekiwania, bo zgłoszono aż 1152 inicjatywy, z czego pieniądze uzyskało 515 projektów.
Wybierali w głosowaniu
Sukces programu był okazją do świętowania i nagradzania najlepszych projektów. W 2018 roku uroczyście ruszyła druga edycja. Na jej inaugurację przyjechał Jurek Owsiak.
– Róbmy coś, co nas cieszy, i dawajmy radość innym. Nie robimy najlepszego festiwalu na świecie. Ale Woodstock to najpiękniejszy festiwal, bo tworzą go ludzie. Nasz festiwal nie jest od nich odgrodzony, jest dla nich – mówił Jerzy Owsiak, który obecnym na sali społecznikom radził, by informowali o efektach, nawet jeśli pokona ich rzeczywistość, bo to buduje wiarygodność.