BT Stal działa w szeroko pojętej branży offshore. Firma posiada doświadczenie zarówno w budowie kadłubów i sekcji statków, jak i wież elektrowni wiatrowych, elementów platform morskich, wież dla platform wiertniczych i rurociągów. Dzięki wsparciu ponad 900 tys. zł kupi suwnicę, przecinarkę plazmowo-gazową. Z kolei Tenslab planuje zakup nowoczesnej technologii do obróbki próbek oraz prowadzenia badań niszczących i nieniszczących wraz z systemem informatycznym. Dzięki temu firma zwiększy zakres usług wykonywanych na potrzeby procesów budowy, naprawy, konserwacji i przebudowy statków. Tenslab to laboratorium wytrzymałościowe, którego działalność ma szczególne znaczenie w przemyśle stoczniowym. Wszelkie tworzywa są stale weryfikowane przez sól morską, działanie wody i wielkie różnice temperatur, co oznacza, że jakość materiałów i wykonania ma decydujący wpływ na wytrzymałość statku. Laboratorium uzyskało 1,1 mln zł z unijnej dotacji, a cała inwestycja wyniesie 2,5 mln zł.
– Siłą uruchomionych przez nas środków jest to, że kierujemy je do szeregu firm działających na rzecz branży morskiej. Podnosimy innowacyjność, pomagamy w podnoszeniu konkurencyjności naszych firm na rynkach europejskich i światowych. To niezwykle ważne, bo dziś gros regionalnej produkcji stoczniowej trafia m.in. do Skandynawii – komentuje Olgierd Geblewicz.
W sumie dofinansowanie dzięki RPO WZ 2013–2020 uzyskały 24 firmy, a pierwszą z nich, która już w kwietniu podpisała umowę był Finomar. Ta doświadczona spółka realizuje projekt wielofunkcyjnego pontonu. To pływająca pochylnia pontonowa, która ułatwi wykonywanie i dostawy wielkogabarytowych konstrukcji pływających, kadłubów i obiektów dla sektora offshore. Urządzenie pozwoli na przemieszczanie na wodę i z wody na ląd obiektów o wadze do 550 ton. Wartość projektu wyceniono 4,3 mln zł, a dofinansowania – 1,8 mln zł.
– Jest to dla nas duża pomoc. Chcę przekazać podziękowania dla urzędu marszałkowskiego i wysiłku włożonego w ten projekt. Korzyści będą oczywiście wymierne. Jest to poważny etap w rozwoju naszej firmy i uniezależnienie od pewnych braków, które na naszym rynku występują. Tym bardziej nas cieszy, że ten projekt nareszcie będzie realizowany – wyjaśniał Roman Lis, dyrektor Finomaru.
28 mln zł w drugim rozdaniu
Finansowanie branży stoczniowej to efekt kilkuletnich zabiegów, które zaczęły się już w 2014 roku, gdy Komisja Europejska dopuściła możliwość udzielania regionalnej pomocy inwestycyjnej dla przedsiębiorstw z sektora stoczniowego na postawie wytycznych w sprawie krajowej pomocy regionalnej. Województwo zachodniopomorskie jako pierwsze w Polsce wskazało potrzebę takiej pomocy. W 2015 roku zarząd województwa przyjął założenia do programu pomocowego, a do starań dołączyło się województwo pomorskie. Po dwóch latach program pomocowy został przekazany Komisji Europejskiej, a w 2018 roku Bruksela wydała zgodę, pozwalając w Polsce przekazanie 79 mln zł na cele branży stoczniowej. Z tej kwoty 19 mln zł trafiło do Pomorskiego, a 60 mln zł do Zachodniopomorskiego. Pierwszy konkurs na Pomorzu Zachodnim ogłoszono już w maju 2018 roku, wnioski napływały przez sierpień i wrzesień, a sam konkurs rozstrzygnięto 5 lutego 2019 roku. Rozdysponowano w nim 38 mln zł. Teraz urząd chce wykorzystać kolejne środki, dlatego w grudniu ma ruszyć drugi nabór wniosków. W puli zostało 28 mln zł.
– Mocno walczyliśmy w Brukseli, by środki unijne mogły trafić do branży stoczniowej. Od samego początku chcieliśmy, by te środki były dla przedsiębiorców jak najprostsze. One są niezbędne, by móc konkurować na rynkach zagranicznych, by tworzyć coraz ambitniejsze projekty i kreować lepsze miejsca pracy. Ci, którym nie udało się skorzystać z pierwszego naboru, mają jeszcze jedną szansę – zachęca do udziału w drugim Olgierd Geblewicz.