W koszalińskiej katedrze remont trwa już od końca zimy. Wtedy też kościół został zamknięty dla wiernych.
– Katedra jest wyłączona z użytku duszpasterskiego aż do końca prac, tj. do października – mówi „Rzeczpospolitej” ks. Henryk Romanik, proboszcz koszalińskiej parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP.
Remont jest naprawdę spory. Koszalińska katedra to trzynawowa bazylika z wysoką na 56 metrów wieżą. Została wybudowana w XIV wieku, ale jak wszystkie kościoły z tak długą historią była wielokrotnie modyfikowana. Obecnie trwa największy remont od dziesięcioleci.
– Poprzedni, znacznie mniejszy, był w latach 2008-2010 i obejmował remont niektórych elementów dachu, prezbiterium czy też ścian. Finansowanie pochodziło z tzw. Funduszu Norweskiego – opowiada ks. Henryk Romanik.
Obecny remont ma służyć nie tylko parafianom, ale i turystom. Oprócz typowych prac remontowych dotyczących zarówno zewnętrznej, jak i wewnętrznej konstrukcji budynku zostanie zamontowane ogrzewanie podłogowe, wyremontowane zostaną organy, a na tablicach informacyjnych znajdą się informacje o katedrze i to w trzech językach (polskim, angielskim i niemieckim) oraz napisane alfabetem Braille’a. W ramach remontu witraże zostaną zabezpieczone szkłem ochronnym, a w bocznej nawie stanie obraz „Ostatnia wieczerza”. To cenny zabytek renesansowego malarstwa z XVI wieku, który już pięć lat temu przechodził konserwację dzięki dotacji.