Do końca stycznia gliwicki Opel chce zachęcić do odejścia prawie 200 pracowników. Od lutego zamiast trzech zmian będą dwie. – Są to zmiany konieczne, aby dostosować poziom produkcji do aktualnego popytu na rynku, a w efekcie utrzymać wysoki poziom wydajności oraz konkurencyjności polskiego zakładu – podkreśla Wojciech Osoś, dyrektor public relations w spółce Opel Poland.
Koncern nie ukrywa, że chce w ten sposób uniknąć przymusowych zwolnień. Od stycznia do listopada ubiegłego roku sprzedaż Opla w Polsce wyniosła 35 346 sztuk. Astra produkowana w Gliwicach to jeden z najlepiej sprzedawanych aut nad Wisłą, jednak jest daleko w tyle np. za Skodą, która w ub.r. sprzedała blisko dwa razy tyle samochodów (62 tys. sztuk).