Rada Miejska w Nowogardzie w woj. zachodniopomorskim 29 listopada 2017 r. podjęła uchwałę o rozbiórce pomnika na placu Wolności, w pobliżu ratusza. Wykonanie uchwały powierzyła burmistrzowi.
W opinii burmistrza poznanie opinii lokalnej społeczności należy uznać za kluczowe dla ustalenia, czy ów postument propaguje ustrój komunistyczny, czy też wrósł już trwale w obecną rzeczywistość. Sam wygląd pomnika nie nawiązuje bowiem do symboliki komunistycznej, a ocena jego charakteru nie jest jednoznaczna. Odsłonięty w 1972 r. z okazji 25-lecia powrotu ziem zachodnich do Polski, nosił początkowo nazwę Braterstwa Broni. W latach 90. usunięto dotychczasowe napisy, a monument przemianowano na pomnik Kombatantów RP. Od tej pory tutaj właśnie odbywa się większość państwowych i lokalnych uroczystości.
Konsultacje, zarządzone w kwietniu tego roku, wykazały, że większość mieszkańców wypowiedziała się za pozostawieniem pomnika. Wtedy w sprawę włączył się wojewoda zachodniopomorski i rozstrzygnięciem nadzorczym stwierdził nieważność zarządzenia, na podstawie którego przeprowadzono konsultacje. Według wojewody zrobiono to niezgodnie z prawem, a konkretnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym oraz z uchwałą Rady Miejskiej Nowogardu z 2012 r. w sprawie zasad i trybu przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami gminy. Art. 30 ust. 1 u.s.g. mówi, że wójt wykonuje uchwały rady gminy. Oznacza to, że burmistrz był zobowiązany do wykonania uchwały w sprawie rozbiórki pomnika. Jego kompetencja była ograniczona do wyboru terminu wykonania uchwały. Powierzając takie zadanie burmistrzowi, rada nie uzależniła wykonania rozbiórki od uzyskania opinii mieszkańców. Konsultacje mają zresztą wyłącznie charakter opiniodawczy, a ich wyniki nie wiążą organów gminy. Zarządzenie nie spełnia też wymogów formalnych. Nie został zakreślony zasięg terytorialny konsultacji.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie burmistrz Nowogardu stwierdził, że przeprowadzenie konsultacji społecznych w określonej sprawie należy do uznania burmistrza. Wobec tego zarządzenie nie może być oceniane pod kątem jego celowości, lecz tylko zgodności z przepisami. W opinii burmistrza spełnia ono te wymogi. Konsultacje zostały zarządzone wśród mieszkańców miasta w sprawie dla nich ważnej, a z treści zarządzenia nie wynika uzależnienie wykonania uchwały o rozbiórce pomnika od wyniku konsultacji.
WSA uznał, że wojewoda nie wykazał naruszenia prawa. Burmistrz miał prawo wydania wspomnianego zarządzenia. Upoważniała go do tego uchwała Rady Miasta z 2012 r. Zarządzenie zawierało wszystkie wymagane elementy, takie jak cel i przedmiot konsultacji, ich zasięg ograniczony do mieszkańców miasta, czas rozpoczęcia i zakończenia. Toteż sąd uchylił rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody. Jednocześnie dodał, że kwestie charakteru pomnika, jego pozostawienia czy demontażu wykraczają poza granice tej sprawy.