– Naszemu muzeum zawsze towarzyszył nerw nowoczesności – mówi dyrektor placówki Alicja Knast.
Choć ten „nerw nowoczesności" widoczny jest oczywiście najbardziej w obecnym kształcie placówki, która od 2015 roku funkcjonuje w nowej, niezwykłej przestrzeni, to widać już go było przed II wojną światową.
Muzeum Śląskie rozpoczęło swoją działalność w 1929 roku i na początku funkcjonowało w budynku Urzędu Wojewódzkiego i Sejmu Śląskiego. Pierwszy dyrektor Tadeusz Dobrowolski rozpoczął gromadzenie eksponatów: strojów ludowych, wyrobów rzemiosła artystycznego, obrazów oraz kolekcji sztuki sakralnej. W roku 1936 rozpoczęto budowę gmachu – jednego z najnowocześniejszych w ówczesnej Europie – według projektu Karola Schayera. Nigdy go jednak nie otwarto, ponieważ zakończenie prac zbiegło się z wybuchem II wojny światowej. Budynek został splądrowany i prawie całkowicie zniszczony przez hitlerowców. Po wojnie przez bardzo długi czas środowiska artystyczne, oświatowe i naukowe bez skutku dopominały się o przywrócenie placówki. Jej restytucja nastąpiła dopiero w 1984 roku, a dyrektorem został dr Lech Szaraniec.
Reaktywacja
– Rozpoczęliśmy prace w dawnym hotelu z przełomu XIX i XX wieku, który uległ gruntownej przebudowie – mówi dr Lech Szaraniec, który kierował placówką do 2008 roku. – Reaktywując muzeum, przede wszystkim chciałem odzyskać to, co pozostało z przedwojennych zbiorów polskiego malarstwa dawnego, sztuki sakralnej. Tworzyliśmy też zbiory sztuki współczesnej, nasi pracownicy penetrowali targi sztuki, zaglądali do galerii w wielu miastach Polski. Ze skromnych środków Ministerstwa Kultury udało nam się stworzyć zupełnie niezłą kolekcję dzieł wybitnych dziś polskich twórców. Naszą specyfiką była też kolekcja sztuki nieprofesjonalnej.
Dziś Muzeum Śląskie może pochwalić się zbiorem ponad 120 tys. eksponatów z różnych dziedzin sztuki (m.in. malarstwa, rzeźby, fotografii, plastyki nieprofesjonalnej, scenografii), a także archeologii, etnologii i historii.