– W Krakowie, podobnie jak w większości największych miast Polski, rok 2015 był okresem wzmożonej aktywności deweloperów. Liczba wydanych pozwoleń na budowę wzrosła niemal o połowę. To dobrze rokuje na przyszłość. Popyt na lokale na rynku pierwotnym powinien się utrzymywać na stabilnym poziomie w kolejnych latach – uważa Dariusz Książak, prezes spółki Emmerson Evaluation.
Dopłaty w Nowej Hucie
Z badań Emmerson Evaluation wynika, że pomimo rekordowej sprzedaży oferta mieszkań na rynku pierwotnym na koniec czwartego kwartału 2015 r. nieznacznie wzrosła w stosunku do oferty na koniec 2014 r. Firmy nie miały jednak problemu ze znalezieniem chętnych na mieszkania.
Limit cenowy mkw. lokali kwalifikujących się do programu „Mieszkanie dla młodych" wzrósł w ciągu roku dla Krakowa o 164 zł. – W efekcie miasto awansowało w rankingu miast z najwyższą dopuszczalną ceną akceptowaną w programie „MdM" z miejsca szóstego na miejsce czwarte. Pomimo tego program „MdM" na terenie Krakowa nie wpłynął znacząco na ruchy cen. Z uwagi na wysoki ich poziom niewiele lokali z rynku pierwotnego mieściło się w limicie programu „MdM": najwięcej na terenie Nowej Huty – 37 proc., a najmniej na terenie Śródmieścia – 5 proc. – wylicza Dariusz Książak.
Na koniec roku liczba mieszkań oferowanych przez deweloperów, kwalifikujących się do programu „MdM", przekraczała w Krakowie tysiąc.
Jeśli chodzi o rynek wtórny, kryteria cenowe programu spełniało jeszcze mniej lokali niż na rynku pierwotnym.