Pianina i fortepiany Calisii to piękny kawał historii Kalisza

Chociaż fortepiany z Calisii nie wyjeżdżają w świat już niemal od dekady, Kalisz to wciąż polskie centrum budowy instrumentów klawiszowych.

Aktualizacja: 05.07.2016 12:11 Publikacja: 03.07.2016 23:00

Polski oddział Schimmel Pianos wyprodukuje w tym roku w Kaliszu 160 fortepianów i 650 pianin

Polski oddział Schimmel Pianos wyprodukuje w tym roku w Kaliszu 160 fortepianów i 650 pianin

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Kalisz kojarzony jest z klawiszami. Jedni, z przymrużeniem oka, kojarzą miasto z funkcjonującym w nim Centralnym Ośrodkiem Szkolenia Służby Więziennej. Drudzy, których jest zdecydowanie więcej, wiążą je z długoletnią tradycją budowy w tym mieście instrumentów klawiszowych. Pianin i fortepianów.

Od Petery do Bettinga

Początki związków Kalisza z instrumentami klawiszowymi sięgają końcówki XVIII wieku, gdy swoje klawesyny, klawikordy i fortepiany sprzedawał tu Jan Bogusław Petera. Pierwszym kaliskim producentem był jednak Georg Lindemann, spod którego ręki w 1827 roku wyszło 20 fortepianów. Kilka lat później w Kaliszu działały warsztaty Karola Grünberga i Fryderyka Glandta.

W roku 1854 produkcję na skalę przemysłową uruchomił tu Fryderyk Hintz. Początkowo ze wspólnikiem, Teodorem Bettingiem. Ten jednak ożenił się z córką Glandta i z czasem, w 1887 roku, otworzył w Kaliszu własną fabrykę. Działała ona do wojennej pożogi miasta w 1914 roku. Potem przeniesiono ją do Leszna. Tam wytwarzała instrumenty do początku II wojny światowej. Rocznie nawet 1000 egzemplarzy. Po wojnie nie pozwolono jej wznowić produkcji, a potomkowie Bettinga zajmowali się strojeniem i remontami.

Fibigerowie i Calisia

U Hintza praktykował Gustaw Arnold (I) Fibiger, późniejszy najgłośniejszy kaliski producent. Najpierw prowadził zakład naprawczy. W 1878 roku powstał w nim pierwszy fortepian. Z czasem instrumenty Fibigera honorowano wyróżnieniami m.in. na wystawach w Paryżu i Londynie. Fortepiany z Kalisza grały na „Batorym" i „Chrobrym" oraz w Polskim Radio. Przed II wojną światową firma miała na świecie kilkanaście przedstawicielstw.

Od 1899 r. do II wojny światowej działała też w Kaliszu inna fabryka sygnowana nazwiskiem Fibigerów. Założyli ją bratankowie Gustawa Arnolda: Aleksander Oskar i Karol Otton. Ich firma - Apollo - specjalizowała się w pianinach.

Po II wojnie światowej upaństwowiony zakład, założony przez Gustawa Arnolda I, wznowił produkcję instrumentów dzięki staraniom swego dyrektora, a zarazem wnuka założyciela - Gustawa Arnolda III. W 1949 roku przyjął nazwę Kaliska Fabryka Fortepianów i Pianin "Calisia". Cztery lata później Fibiger został zdjęty ze stanowiska, pozostał jednak naczelnym konstruktorem i przyczynił się do utworzenia w Kaliszu elitarnego Technikum Budowy Fortepianów. Calisia zdobyła renomę na całym świecie. Instrumenty z Kalisza trafiały na rynki niemal 40 państw. Niestety, w latach 90. fabryce zaszkodziła transformacja ustrojowa. Popadła w długi, a w 2007 roku zakończyła produkcję.

Zagłębie żyje

Kalisz i jego okolice to jednak wciąż polskie zagłębie instrumentów klawiszowych. Wciąż działa Technikum Budowy Fortepianów, jedyna taka szkoła w kraju i jedna z trzech w Europie. - Każdego roku z naszej szkoły wychodzi w świat około 20 techników specjalizujących się w budowie fortepianów i pianin oraz w ich naprawie. Radzimy sobie bez Calisii. W Kaliszu i okolicach jest niemal 40 firm zajmujących się renowacją i budową instrumentów - przekonuje Janusz Matuszewski, dyrektor szkoły.

Od 2003 r. na skalę przemysłową instrumenty wytwarza tu oddział niemieckiej firmy Schimmel Pianos z Brunszwiku, która ulokowała się w Kaliszu przede wszystkim ze względu na kadry i tradycję.

- W tym roku wyprodukujemy łącznie 160 fortepianów i 650 pianin. Fortepiany wysyłamy głównie do USA, a pianina do Europy Zachodniej. Na nasz rynek nie trafia więcej niż 2-3 proc. produkcji - mówi Paweł Szymkowiak, dyrektor generalny oddziału Schimmel Pianos, zatrudniającego 85 osób. Instrumenty do najtańszych nie należą: na pianino z Kalisza trzeba wydać około 20 tys. zł, a na fortepian – ok. 70 tys. zł. A jest to najniższa półka cenowa wśród wszystkich produktów Schimmela.

Przywrócić do świetności

Większość uczniów kaliskiego technikum trafia na praktyki do firmy SAP Renovation, specjalizującej się w naprawach instrumentów. Przez ponad 25 lat działalności spółka przywróciła do świetności ponad 10 tys. instrumentów - najczęściej Steinway'ów, Bechsteinów i Blüthnerów. Najwięcej zleceń przychodzi z Niemiec.

Na ich brak nie narzekają też firmy zajmujące się renowacją na mniejszą skalę. Niektóre z nich zajmują się nie tylko naprawą. W pracowni Sylwestra Kowalczyka, który był szefem produkcji w Calisii, na indywidualne zamówienia powstają repliki pianin i fortepianów znanych marek. Mało tego: zbudowano w niej również pierwsze egzemplarze fortepianu nowej marki - Jantar Kalisz.

Specjaliści z Kalisza nie boją się wyzwań. Warto przypomnieć Józefa Wolfa, który kilka lat temu nadzorował budowę największego na świecie fortepianu koncertującego. Stolëmowi Klawér, o długości ponad 6 metrów i szerokości ponad 2,5 metra, stoi w Szymbarku na Kaszubach.

Drugie i trzecie życie

Budynek dawnej fabryki Calisia od jesieni ubiegłego roku ma nowego właściciela. Firma budowlana Antczak kupiła go za prawie 3,7 mln zł. Kilka miesięcy później informowała, że podpisała list intencyjny z Hilton Worldwide. Po renowacji zamierza stworzyć w nim centrum hotelowo-biznesowe.

A pianina i fortepiany marki Calisia? Wciąż są w sprzedaży. Tyle, że nie są to instrumenty z Kalisza. Właścicielem znaku handlowego Calisia jest spółka Calisia International. Pod strunami sprzedawanych przez nią instrumentów widnieje napis: „Polish design. Calisia Piano Factory. Beijing Hsinghai Piano Group Ltd. Beijing China".

Kalisz kojarzony jest z klawiszami. Jedni, z przymrużeniem oka, kojarzą miasto z funkcjonującym w nim Centralnym Ośrodkiem Szkolenia Służby Więziennej. Drudzy, których jest zdecydowanie więcej, wiążą je z długoletnią tradycją budowy w tym mieście instrumentów klawiszowych. Pianin i fortepianów.

Od Petery do Bettinga

Pozostało 94% artykułu
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni