Rz: Spółka LSA za kruszywo Certyd została niedawno Podlaską Marką Roku. To najważniejsza nagroda promocyjna w regionie. Czy to pomoże wam w prowadzeniu biznesu?
Krzysztof Łuczaj: Ta nagroda to świetne narzędzie dla naszej promocji. Nie ukrywam, że przy każdej możliwej okazji się nią chwalimy, ale też dzięki niej chwalą nas niejako bez naszego udziału. Otrzymanie Podlaskiej Marki ułatwia kontakty z biznesowe, bo już na starcie jesteśmy znanym partnerem.
Jakie były początki firmy?
Miało być łatwo, szybko i pięknie, ale wyszło zupełnie inaczej. Wszystko rozpoczęło się w 1999 roku. Wówczas zmieniłem całkowicie swój profil działalności. Wcześniej prowadziłem biznes w innej branży. Trafiło na ceramikę i kruszywa, co jest związane z moim wykształceniem. Uzyskane ze sprzedaży poprzedniego biznesu środki zainwestowałem w to przedsięwzięcie. Plan zakładał, że po trzech latach będzie już opracowana technologia i powstanie pierwszy zakład. Faktycznie zakład zaczął powstawać dopiero 13 lat od pierwszego pomysłu. W tym czasie potrzebne były dokładniejsze badania nad kruszywem i technologią jego produkcji. Dopiero kiedy mieliśmy komplet wiedzy, powstała firma LSA, która miała zająć się budową zakładu. Dziś powiedzielibyśmy, że to start-up. Wtedy mówiło się o takich przedsięwzięciach „inwestycja greenfield". Samo uzyskanie pozwoleń środowiskowych i administracyjnych, by zbudować zakład, zajęło około trzech lat. Później udało się nam pozyskać środki unijne, by móc dalej się rozwijać. Obecnie zakład działa, produkcja idzie pełną mocą, a zamówień na kruszywo mamy więcej, niż możemy wyprodukować.
Czym właściwie jest Certyd?