Festiwal odbędzie się pod hasłem "Jeszcze Polska nie zginęła póki teatr żyje". Bartosz Szydłowski, dyrektor Boskiej Komedii podkreśla, że hasło to ma przypomnieć, że o sile i pozycji kraju świadczą nie tyle polityczne deklaracje, co przede wszystkim niezależny obieg myśli i idei, ich rozpiętość i różnorodność.
- Możemy tracić w rankingach gospodarczych, ale cały czas utrzymujemy się na topie rankingów teatralnych podkreśla. - Naszym hasłem chciałbym stanąć w obronie ludzi teatru, dać impuls do zjednoczenia się środowiska oraz sprzeciwić się często zideologizowanej lub sprowadzonej do wymiaru ekonomicznego debacie o kulturze w naszym kraju. Boska Komedia jest czasem szczególnym, to głęboki oddech po intensywnym roku artystycznej pracy, miejsce spotkania tych, którzy teatr tworzą i tych którzy go kochają. Na Boskiej Komedii ładujemy akumulatory, bo atmosfera tego festiwalu pokazuje, że to co dzieje się na scenach teatralnych Polski nie pozostawia obojętnym, pomaga rozmawiać i rozumieć nas samych. Tworzymy przestrzeń dialogu, refleksji i zjednoczenia - wykonujemy symboliczny gest odnowienia wiary w teatralną utopię, czyli w lepsze, możliwe światy, gdzie inność drugiego człowieka budzi ciekawość i jest szansą na wzbogacenie nas samych.