Powstała ona w dużej mierze dzięki unijnym dotacjom. Skansen dostał na ten cel blisko pół miliona złotych. Teraz przed muzeum z jednej strony konieczność co najmniej kilkuletnich działań i inwestycji związanych z dalszym zagospodarowywaniem nowych terenów, a z drugiej – potrzeba dbania i utrzymywania obecnej ekspozycji – mówi Ewelina Koza, z zespołu ds. koordynacji projektów europejskich i finansowanych ze środków pozabudżetowych Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Chorzowie.
Zagrody między ekranami zieleni
Placówka położona jest w południowo-zachodniej części Parku Śląskiego. Decyzję o budowie skansenu podjęto w 1959 roku, a w 1964 roku przeniesiono pierwsze obiekty: wiatrak z Grzawy i spichlerz plebański z Warszowic. Obecnie chorzowski skansen ma 32,7 ha powierzchni ekspozycyjnej, na której znajduje się 78 obiektów. Pochodzą z okresu od 1675 roku do lat 40. XX wieku, z Górnego Śląska. Zgrupowano je w sektorach: Beskid Śląski, Pogórze Cieszyńskie, Pszczyńsko-Rybnickie, Bytomsko-Tarnogórskie, Lublinieckie oraz Zagłębia Dąbrowskiego. Są tam zagrody chłopskie i budynki wolnostojące, oddzielone od siebie ekranami zieleni.
– Mikropejzaż poszczególnych zagród tworzy bogata roślinność ogródków kwiatowych oraz stare odmiany drzew owocowych w sadach, a przestrzeń międzyzagrodową wypełniają łąki, miedze, pola uprawne oraz zbiorniki i cieki wodne usytuowane w pobliżu obiektów przemysłu wiejskiego – opowiada Ewelina Koza.
Nadążyć za młodymi
Teraz w skansenie pojawiła się nowość. Ma on własną aplikację mobilną.
– Muzea na wolnym powietrzu to miejsca, które mają za zadanie chronić zabytki kultury materialnej i niematerialnej oraz promować wiedzę o nich pokazując świat, który coraz szybciej odchodzi w przeszłość – opowiada przedstawicielka Górnośląskiego Parku Etnograficznego. Przyznaje, że placówka stoi przed trudnym wyzwaniem sposobu prezentacji posiadanych zasobów etnograficznych atrakcyjnie pod względem formy i dostosowanych do różnych grup odbiorców, zwłaszcza ludzi młodych oraz dzieci. – Ta grupa oczekuje dynamicznej i ciekawej formy przekazu zgodnej z duchem dzisiejszego, zmieniającego się świata. Oczekuje ekspozycji zmieniającej się w czasie tak, aby kolejne odwiedziny w tym samym miejscu przynosiły nowe atrakcje i doznania – tłumaczy Ewelina Koza.