W województwie świętokrzyskim inwestycji przybywa, zwłaszcza w zakresie szerokopasmowego dostępu do sieci. W naszym kraju wiele osób jest bowiem skazanych na wyłącznie mobilne korzystanie z sieci, co jest może i łatwą do upowszechnienia technologią, jednak z masą wad. Czasami wystarczą intensywniejsze opady, by sygnał był minimalny czy wręcz całkiem zanikał.
Oczywiście można to rozpatrywać w kategorii zalety w postaci cyfrowego detoksu dla osób nadużywających komunikacji internetowej, ale dla tych mieszkających na stałe w takich regionach oznacza to po prostu cyfrowe wykluczenie i odcięcie od wielu usług. Nie chodzi tylko o oglądanie filmów, ale także choćby naukę dla dzieci czy robienia korzystniejszych cenowo zakupów, jak i dostępu do nieosiągalnych w tradycyjnej dystrybucji produktów.
Innym ogromnym plusem jest dostęp do lepszych ofert pracy, zarówno w regionie zamieszkania, jak i innych miastach czy nawet krajach. Internet to bowiem niemal nieograniczone możliwości pracy zdalnej, z czego polskie firmy, jak i pracownicy dopiero uczą się korzystać.
Na razie głównie w filmach czy serialach telewizyjnych można trafić na obrazy osób, które siedzą z komputerem na plaży w jakimś zbyt pięknym i słonecznym miejscu, realizując zlecenie dla przedsiębiorstwa z deszczowego Londynu czy Oslo. Fikcja? Jeśli pracownik dysponuje pewnym i szybkim łączem internetowym, to czemu nie, przecież w przypadku wielu zawodów niespecjalnie ma znaczenie to, gdzie pracownik przebywa. Liczy się efekt jego pracy i czas potrzebny na zrealizowanie zlecenia.
Dodatkowo brak internetu szczególnie mocno odczuwają rodziny z dziećmi. Dla mniejszych dzieci, ale zwłaszcza dla nastolatków brak możliwości uczestniczenia w rytuałach swojej grupy rówieśniczej to powód do wstydu. Dlatego media społecznościowe święcą triumfy głównie w tej grupie wiekowej. Można oczywiście pomstować na głupotę i nierozgarnięcie blogerów, influencerek i wszelkiej maści niedouczonych nastolatków zarabiających na milionach obserwujących, ale każdy wiek ma swoje prawa.