Z danych finansowych zebranych przez autorów raportu o stanie zachowania zabytków nieruchomych opublikowanego przez Narodowy Instytut Dziedzictwa wynika, że w latach 2008–2016 minister kultury na zabytki dolnośląskie przeznaczył 140,6 mln zł dotacji. Dodajmy, że najwięcej w całym kraju (20 proc. całości takich wydatków).
W 2016 r. suma dotacji na zabytki nieruchome, m.in. z resortu kultury, ale też wojewódzkiego konserwatora zabytków, wyniosła zaś 24,9 mln zł. Więcej dostała Małopolska (36 mln zł) oraz Mazowsze (27,4 mln zł). Dotacje z programów unijnych w latach 2007–2013 wyniosły zaś dla dolnośląskiego regionu 353,8 mln zł. Więcej, bo ponad 444 mln zł, trafiło tylko na Mazowsze.
Konieczna pomoc
Z raportu wynika, że zabytki Dolnego Śląska wymagają wsparcia. Na liście obiektów szczególnie zagrożonych są bowiem zamki (aż 24), rezydencje (206), obiekty przemysłowe (69). Pod tym względem to najgorsza sytuacja w Polsce.
Na liście obiektów zagrożonych jest też Pomnik Historii z Dolnego Śląska pałac w Bobrowie. Pierwszy murowany obiekt na miejscu obecnego pałacu został wzniesiony w połowie XV wieku. Majątek w Bobrowie należał do rodzin Schaffgotsów, a potem von Zedlitz i von Nostitz. Pod koniec XIX wieku właścicielem był Hans Rudolf von Decker. To on przebudował dwór na pałac. Przed wojną znajdował się w nim ośrodek szkoleniowy niemieckiej formacji SA. Po wojnie zajmowany był przez Armię Czerwoną, potem znajdował się tam ośrodek dla uchodźców politycznych z Grecji, dom poprawczy, ośrodek kolonijny. Od końca lat 60. poprzedniego wieku nieużytkowany, popadł w ruinę. Obecnie jest własnością prywatną.
Z raportu wynika, że sporo obiektów zagrożonych utratą wartości zabytkowej znajduje się m.in. w powiecie ziemskim głogowskim. Poważnie zagrożone są obiekty przemysłowe (co czwarty), a także 20 cmentarzy pozbawionych opieki, głównie tzw. poniemieckich ewangelickich. Wśród takich obiektów są też pałace i dwory (47), a także 25 obiektów folwarcznych wybudowanych pomiędzy XVII a XIX w. Te ostatnie obiekty wymieniane są też wśród tych, które utraciły wartości zabytkową. Stało się tak, gdyż wiele obiektów folwarcznych do lat 90. należało do PGR-ów. Naukowcy przygotowujący raport stwierdzili, że aż 162 obiekty już nie istnieją, zostały bowiem rozebrane. Należały do nich takie obiekty, które zostały zniszczone jeszcze przez Armię Czerwoną w wyniku działań wojennych. W grupie tej są pałace, dwory, a także jeden zamek rozebrany przed połową lat 60.