Bristol
Smart city to nie miasto nowych technologii, lecz szczęśliwych ludzi – to hasło jak mantrę powtarzają eksperci z branży, a za nimi włodarze aglomeracji, które mają stać się bardziej inteligentne i przyjazne mieszkańcom. Efektu nie da się jednak osiągnąć, nie tylko działając wbrew oczekiwaniom społecznym, ale też nie angażując w realizację tego celu samych zainteresowanych. – Zaangażowanie to warunek krytyczny. W smart city nie chodzi o zarządzanie ruchem, inteligentne parkingi, efektywną energetykę, lecz wciągnięcie mieszkańców w projektowanie i rozwój ich miasta, przy wykorzystaniu innowacyjnych narzędzi – przekonuje Bettina Tratz-Ryan, wiceprezes firmy badawczej Gartner.