Kilka miesięcy spędził pan w fotelu prezesa i już jest tyle powodów do świętowania. Są nowi sponsorzy, a reprezentacja awansowała na mistrzostwa świata. Co będzie dalej?
Radosław Piesiewicz: Mam nadzieję, że passa zostanie podtrzymana. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy decydujące mecze. Wyznaczyliśmy sobie cel, którym był awans na mistrzostwa świata do Chin. Następnym celem będzie występ w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich. Chodzi o to, żeby o koszykówce cały czas się mówiło. Podczas meczu z Holandią w Ergo Arenie można było się przekonać, że pomysł z występem Kamila Bednarka i Roksany Węgiel był trafiony.