Duże miasta, jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Gdańsk stosują wysokie upusty przy sprzedaży mieszkań komunalnych najemcom. Potrafią one wynieść nawet 95 proc. wartości nieruchomości. Większość najemców korzysta więc z okazji.
Coraz częściej jednak gminy żądają później od najemców zwrotu udzielonego upustu w cenie lokalu, jeżeli sprzedadzą go przed upływem pięciu lat od daty jego nabycia (dotyczy to także osoby bliskiej). W Gdańsku od 2011 r. do lipca 2013 r. miasto zażądało zwrotu bonifikaty w 20 przypadkach, w Krakowie – w 15, w Olsztynie – w 23. Rekordzistą jest Łódź. Tam takich spraw obecnie jest aż 403. Część z tych spraw trafia późnej na wokandę a orzecznictwo było różne. Wiele miało nawet swój finał w Sądzie Najwyższym, gdzie ostatnio zapadło korzystne dla gmin rozstrzygnięcie. Chodzi o uchwałę z 27 czerwca 20013 r. (III CZP 30/13).
Ach, te nowelizacje
Tylu spraw w sądach by nie było, gdyby przepisy były jasne. Zgodnie z art. 68 ustawy o gospodarce nieruchomościami, upustu nie trzeba zwracać, jeżeli pieniądze ze sprzedaży zostaną w ciągu 12 miesięcy od daty transakcji przeznaczone na zakup innego mieszkania lub nieruchomości albo na inne cele mieszkaniowe. Takie same zasady obowiązują osobę bliską, na rzecz której wykupujący zbył mieszkanie. Jeżeli złamie ona wymienione reguły, musi zwrócić bonifikatę, chociaż to nie ona wykupiła mieszkanie.
Tymczasem przed 21 października 2007 r. obowiązywały inne przepisy. Wtedy najemca oddawał bonifikatę, jeżeli sprzedał lokal w ciągu pięciu lat od daty jego nabycia. Nie miało przy tym znaczenia, z jakich powodów to zrobił i na co przeznaczył pieniądze uzyskane ze sprzedaży. Wystarczyło jednak, że przeniosło się własność wykupionego mieszkania na bliskich, np. syna, by ten upustu nie musiał już oddawać. Niby wszystko jest jasne i oczywiste.
W noweli jednak obowiązującej od 21 października 2007 r. zabrakło przepisów przejściowych. Skoro zaś ich nie ma, to stosuje się nowe. Takie są bowiem reguły prawa. Z takiego założenia wychodzą gminy i żądają zwrotu bonifikat od rodzin najemców. Sądy rejonowe orzekają na ogół na korzyść gmin.