Chodzi o zaoferowaną rok temu przez posłów pożyczkę z budżetu państwa, która ma umożliwić województwu zapłatę kolejnych rat janosikowego.
Sejmik regionu w kwietniu br. zdecydował o wystąpieniu do Ministerstwa Finansów o dwie długoterminowe pożyczki na 246 mln zł i 153 mln zł. Mają one posłużyć do sfinansowania planowanego tegorocznego deficytu województwa i na zapłaty zaległych i bieżących rat janosikowego. W maju władze Mazowsza skierowały pismo do ministra finansów, w którym prosiły, aby pożyczka na 246 mln zł była nieoprocentowana lub z minimalnym oprocentowaniem na poziomie 0,01 proc. Minister finansów Mateusz Szczurek się jednak nie zgodził proponując 3 proc. w skali roku. Tyle też ostatecznie wyniesie oprocentowanie tej pożyczki, bo zarząd województwa Mazowieckiego zdecydował dziś o jej wzięciu na warunkach ministerstwa. Oznacza to, że borykające się z poważnymi kłopotami finansowymi województwo będzie musiało oddać nie 246 mln zł, ale o 116,5 mln zł więcej z tytułu odsetek.
– Musimy podchodzić do sprawy racjonalnie i poważnie. Jeśli posłowie, rozumiejąc absurd złych przepisów, pomogli Mazowszu, należy z tej pomocy skorzystać. Przykro jednak, że Ministerstwo Finansów, które skonstruowało niekonstytucyjne przepisy, a następnie bezwzględnie je realizowało, nie uznało za stosowne zmniejszenia oprocentowania – mówi Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego.
- Dlatego, choć weźmiemy tę pożyczkę, już dziś zapowiadamy, że zamierzamy odzyskać te pieniądze na drodze sądowej. Skoro Trybunał Konstytucyjny dostrzegł problem i stanął po naszej stronie to jest duża szansa, że sądy administracyjne pójdą jego śladem– zapowiedział Struzik.
Pieniądze z pożyczki pójdą na zaległe raty janosikowego za ubiegły i bieżący rok. Za 2013 r. Mazowsze zalega ok. 53 mln zł, a za rok bieżący to ok. 220 mln zł.