Stolica Wielkopolski w promocji na majówkę

Tłumy turystów, mieszkańców okolicznych miejscowości oraz poznaniaków ciekawych swojego miasta skorzystały z promocyjnych ofert oraz darmowych atrakcji podczas tegorocznej akcji „Poznań za pół ceny”. Na oficjalne podsumowanie tego, co wydarzyło się 2 i 3 maja, trzeba jeszcze poczekać. Jednak już poprzednie edycje udowodniły, że akcja jest sukcesem.

Aktualizacja: 29.12.2015 12:36 Publikacja: 04.05.2015 00:01

Jakość ma znaczenie

W 2014 r. jej uczestnicy skorzystali 80 tys. razy z promocyjnych ofert, wydając przy tym 2,3 mln zł – wynika z raportu Katedry Turystyki Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. – O sukcesie naszego pomysłu świadczy fakt, że w Polsce naśladuje go już ponad 30 miast – mówi Jan Mazurczak, prezes Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej (PLOT). – Podobną akcję wprowadził u siebie także Lwów.

W tym roku atrakcje i usługi tańsze o 50 proc. oferowały m.in. Toruń, Gdański, Elbląg i Puck.

– Miejskie akcje promocyjne mają szanse przyjąć się w Polsce. Jednak przewagą Poznania jest fakt, że był pierwszy, co w marketingu odgrywa istotną rolę – uważa Magdalena Florek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. – Kluczowe jest też to, że akcję promocyjną przeprowadza profesjonalnie i regularnie, sukcesywnie rozszerzając ofertę.

Organizatorzy podkreślają, że dbają o to, aby oferty rabatowe łączyć z ciekawym bezpłatnym programem turystycznym oraz otwarciem miejsc niedostępnych na co dzień. Nie brakuje więc gości, którzy odwiedzają Poznań co roku, aby za każdym razem zobaczyć coś nowego.

Jedną z nowości zaplanowaną na tegoroczną edycję były wycieczki statkami po Warcie.

– Wybór oferty musi być bogaty i na tyle atrakcyjny, aby osoby z zewnątrz były gotowe przyjechać właśnie do Poznania – mówi Magdalena Florek.

Wybór terminu akcji „Poznań za pół ceny” nie jest przypadkowy. W długi majowy weekend Polacy chętniej niż duże miasta szturmują kurorty oraz spotykają się przy grillu. A dzięki rabatom rosną obroty lokali gastronomicznych i obłożenie hoteli, które w przeciwnym razie mogłyby świecić pustkami. Przy okazji dzięki dużemu zainteresowaniu mediów Poznań ma okazję wypromować się jako atrakcja turystyczna.

Co roku w akcji „Poznań za pół ceny” bierze udział ok. 180 partnerów. Ci, którym za sprawą akcji uda się wypromować swoje usługi, często później rezygnują, dając miejsce kolejnym. A tych nie brakuje. W tym roku organizatorzy odrzucili blisko 100 kandydatów, którzy nie byli w stanie zagwarantować usług na wysokim poziomie.

Do muzeum i na kurs

Projekt łączący idee wyprzedaży i promocji miasta zrodził się głównie ze względu na hotele. Ich udział wśród partnerów akcji jest nadal znaczący. Zgłasza się też wiele muzeów i restauracji. Nie brakuje też tańszych niż zazwyczaj kursów, warsztatów czy ofert rekreacyjnych.

W tym roku po raz czwarty w akcji „Poznań za pół ceny” udział wziął park linowy Pyrland nad Jeziorem Maltańskim. Robi to, mimo że w długi majowy weekend i tak przyciąga tłumy. – Niższe przychody traktujemy jako inwestycję w promocję – mówi Marcin Przybył, właściciel Pyrlandu.

Pierwsza akcja „Poznań za pół ceny” z 2008 r. nie wróżyła sukcesu. W Polsce nie były jeszcze wówczas popularne oferty rabatowe, a zniżki kojarzyły się z niższą jakością. Zainteresowanie mediów drugą edycją oraz pierwsi naśladowcy w innych miastach sprawiły, że w 2010 r. do akcji przyłączyło się już 100 partnerów.

– Zobaczyli, że to się opłaca, bo są w stanie zwiększyć obroty nawet pięciokrotnie – wspomina Jan Mazurczak.

Liczba turystów odwiedzających Poznań w trakcie trwania akcji rośnie. Nadal jednak większość osób korzystających z promocyjnych ofert to poznaniacy. – To nic złego, mamy okazję pokazać poznaniakom, że nasze miasto ma potencjał turystyczny – zaznacza prezes PLOT. – Dzięki temu zmieniamy mieszkańców w ambasadorów Poznania.

Poznaniacy szturmują głównie restauracje. Lokale z wyprzedzeniem publikują menu po to, aby goście mogli zaplanować, gdzie chcą się wybrać. – To dodatkowa szansa na promocję, ponieważ przeglądając menu, zwraca się uwagę na nieznane wcześniej lokale – uważa Jan Mazurczak.

Jakość ma znaczenie

W 2014 r. jej uczestnicy skorzystali 80 tys. razy z promocyjnych ofert, wydając przy tym 2,3 mln zł – wynika z raportu Katedry Turystyki Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. – O sukcesie naszego pomysłu świadczy fakt, że w Polsce naśladuje go już ponad 30 miast – mówi Jan Mazurczak, prezes Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej (PLOT). – Podobną akcję wprowadził u siebie także Lwów.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Zarządzenie flotą może być przyjemnością
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego