Jak na tym tle wygląda absolwent poznańskiej uczelni? Wszystkie statystyki wykazują, że absolwenci szkół wyższych mają wciąż mniejsze problemy z pozyskiwaniem pracy od pozostałych absolwentów różnego typu placówek edukacyjnych. Niestety, często nie do końca albo w ogóle nie w swoim zawodzie.
Pamiętam, jak rozpoczynałem studia, w 1968 roku otwierano kierunek: Chemia na Politechnice Poznańskiej (ja wybrałem wtedy studia na UAM). Zrekrutowano wówczas kilkaset osób – mniej więcej na tylu chemików były planowane potrzeby dużej inwestycji chemii tworzyw sztucznych, która miała powstać pod Piłą. No właśnie, miała… Nie udawało się planować w gospodarce planowej, czy nie można przebadać, kto będzie potrzebny za 5–7 lat w warunkach gospodarki wolnorynkowej? Okazuje się, że można i prowadzi się takie badania, chociaż nie do końca mają one zastosowanie, gdyż szybko powstają nowe przemysły i inne miejsca pracy.
Czy to oznacza, że nie ma szans, aby szkoła wyższa przygotowała sensownie do pracy zawodowej?
To w dużym stopniu zależy od samych studiujących oraz elementarnej odpowiedzialności władz i kadr uczelni za proces dydaktyczny i los absolwentów. Studenci, szczególnie na początku, rzadko zorientowani są na prawdziwe studiowanie – realizację pasji, poznawanie świata, wymianę poglądów. Czas zajmuje coraz częściej praca, często niezwiązana z profilem zawodowym, rodzina. Uroki studenckiego życia są już jedynie dla wybranych. Ale w momencie absolutorium, lub tuż po nim, pojawia się wyzwanie znalezienia godziwej pracy. Część młodych ludzi dokonuje tego wysiłku wcześniej i zapewnia sobie dobrą pracę w trakcie studiów. Inni stawiają na samozatrudnienie i organizują nowe firmy. W Poznaniu jest wiele programów i instytucji, które oferują tu realną pomoc. Inni wyjeżdżają za granicę…
A uczelnie? Proste badania prowadzone w wielu krajach wykazują, że absolwent dowolnego kierunku studiów ma większe szanse na znalezienie dobrej pracy, gdy posiada „kierunkową” wiedzę, ale przede wszystkim kompetencje – pracy w zespole, pracy w oparciu o projekt, znajomości dwu – trzech języków obcych, obeznania z mediami społecznościowymi, umiejętność prezentacji i autoprezentacji czy kierowania zespołem. Ostatnie zmiany prawa w kraju „wymuszają” na szkołach wyższych działania idące w kierunku wyposażania absolwentów w takie kompetencje czy umiejętności. Ale często sami studenci „nie palą się” do fakultatywnych zajęć tego typu. Nie ma czasu, są rzeczy ważniejsze... Czy tak wygląda Wasza odpowiedzialność za swoje przyszłe losy zawodowe?