Reklama

Ceny paliwa w pobliżu granicy z Niemcami górują w kraju

Bliskość granicy z Niemcami, atrakcje turystyczne – to główne powody, dla których cena tankowania auta w zachodniopomorskim, są tak wysokie.

Aktualizacja: 17.06.2016 11:21 Publikacja: 16.06.2016 23:00

Tuż przy granicy Niemieckiej tankowanie jest tańsze niż np. w Kartuzach

Tuż przy granicy Niemieckiej tankowanie jest tańsze niż np. w Kartuzach

Foto: 123 rf

Dlaczego cena benzyny na Zachodnim Pomorzu jest najwyższe w Polsce? Przecież równie atrakcyjne dla turystów są Warmia i Mazury oraz Podkarpacie. A ceny są tam znacząco niższe.

Mało tego. Nawet tuż przy granicy z Niemcami, na autostradzie A4, najczęściej, jest taniej, niż np. w Kartuzach, Kościerzynie, Bytowie, nie mówiąc już o Kołobrzegu, gdzie litr E95 potrafi kosztować o 10 groszy drożej, niż w Koszalinie, gdzie też jest drogo (średnio o 15 groszy więcej, niż np. na Śląsku). Jakimś cudem, tylko stacja benzynowa w Sławnie wyłamuje się z tego niekorzystnego dla zmotoryzowanych trendu.

Podobno prezydent Kołobrzegu, Janusz Gromek (jego kadencja kończy się w 2018 roku) interweniował w miejskiej spółce prowadzącej stację paliw i rekomendował obniżkę cen. Sądząc po rachunkach za tankowanie, jeśli pomogło, to na krótko. „Głos Koszaliński" wyliczył, że podróżny, który zatankował w Gdańsku za powrotną podróż samochodem do Koszalina, zapłaciłby 125 złotych. Mieszkaniec Koszalina, który kupił paliwo w swoim mieście za podróż powrotną do Gdańska, zapłaci już 140 złotych. To było na początku maja.Teraz będzie w obydwóch wypadkach o kilka złotych drożej. Pewnie, że jeśli jedziemy w aucie w cztery osoby, a koszty rozkładają się, różnica jest niewielka.

Nie przekonuje argument, że Gdańsk ma bliżej do rafinerii, bo przez wiele lat stacja znajdująca się przy wyjeździe z tego zakładu miała najwyższe ceny w okolicy, aż interweniować musiał w tej sprawie b. prezes Lotosu, Paweł Olechnowicz. I ceny rzeczywiście spadły.

Najczęściej jednak ceny paliw na stacjach zachodniopomorskiego są o kilka groszy wyższe od średniej krajowej. Czasami nieoczekiwanie spadają i są porównywalne z tymi, które płacimy w woj. świętokrzyskim.

Reklama
Reklama

Z czego wynika, że to województwo jest jedynym z najdroższych w Polsce? – Powodów jest kilka. Bliskość granicy z Niemcami, szczególnie w zachodniej części regionu, z pewnością przekłada się na wyższe ceny paliw – uważa Grzegorz Maziak, szef analityków portalu e-petrol. Tyle że taka argumentacja nie do końca przekonuje, bo w wielu stacjach w Niemczech bez problemu można zatankować, płacąc za litr i E95 bądź za ON ok euro za litr.

Zdaniem Grzegorza Maziaka dochodzi do tego jeszcze kwestia natury logistycznej- niewielka liczba dużych baz paliwowych w północno-zachodniej części Polski, czy też może specyfika lokalnych mikrorynków — duża liczba dróg dojazdowych do miejscowości turystycznych. Dystrybutorzy łatwo mogą zarobić.

Zarządzający stacjami paliw twierdzą, że drogo kupują paliwa w hurcie i że i benzyna i ON drożeją, bo złoty słabnie. Tyle że słabnie w zachodniopomorskim, a na Mazowszu, czy Podlasiu już nie?

W każdym razie, żeby zaoszczędzić na tankowaniu najlepiej jest zapełnić bak w Warlubiu bądź Grudziądzu – jeśli zjeżdżamy z autostrady A1. Nawet na samej autostradzie jest taniej niż np. w Orlenie w Kartuzach.

Wśród teorii, dlaczego tak jest, spekuluje się również o zmowie cenowej. To już powinien być problem lokalnych władz, które powinny dojść do tego, dlaczego akurat w Sławnie jest taniej.

Regiony
Jak kupować mądrze gaz na zmiennym rynku
Regiony
Bezpieczne lato w Warszawie – dla wszystkich
Regiony
Gapowicze regionalnym wyzwaniem dla samorządów
Regiony
Katowice stawiają na miejską infrastrukturę rowerową
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Regiony
Dolny Śląsk konsekwentnie wspiera Ukrainę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama