Aktualizacja: 23.06.2016 23:00 Publikacja: 23.06.2016 23:00
Jacek Cieślak
Foto: KOMPA?A WALDEMAR/FOTORZEPA
Wydawać by się mogło, że kino jest latem sztuką skazaną na klęskę, prawie tak jak teatr. Tymczasem do Wrocławia już od 2006 roku zjeżdżają wierni fani całodziennych przeglądów, ponieważ wolą ten sposób spędzania czasu od wylegiwania się na plaży lub nad basenem albo – najzwyczajniej w świecie – od nierobienia niczego, co preferuje chyba większość populacji.
Wbrew tym stereotypom Roman Gutek, szef festiwalu, wychował sobie już drugie pokolenie widzów. Ci zaś nie wyobrażają sobie końcówki lipca bez co najmniej kilkunastu seansów filmowych. I chodzą na nie od rana do wieczora, nomen omen, wchodząc w świat na poły nierzeczywisty, bo oderwany od codziennego kalendarza, a tak naprawdę przybliżający świat, jak pod soczewką. Bo takie jest przecież dzisiejsze kino.
We Wrocławiu odbyło się Dolnośląskie Forum Odbudowy Ukrainy. Jego celem było rozwinięcie dotychczasowej współpra...
W tym roku przypada 80. rocznica rozpoczęcia odbudowy stolicy po wojnie. Do obchodów zainicjowanych przez miasto...
Rusza nowa akcja zachęcająca do wsparcia regionu dotkniętego powodzią. Tym razem samorząd województwa i regional...
Finanse, zmiany demograficzne i ekologia – to największe wyzwania dla włodarzy miast w zaczynającej się kadencji...
Kraków – stolica polskiej kultury, miasto pełne cennych zabytków i unikatowych zbiorów, wpisane na Listę Światow...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas