Wśród usuniętych przez straż miejska wraków znalazły się m.in. ciężarówka, spalony kamper i przyczepa wypełniona odpadami. O niemal 12 proc. wzrosła liczba wraków usuniętych w pierwszym półroczu tego roku. - informuje warszawska Straż Miejska. Najwięcej spraw dotyczyło Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa. Jak podkreślają strażnicy coraz częściej sami mieszkańcy informują o wrakach aut.
Wśród setek usuniętych wraków znalazły się też marki pojazdów, które od dawna nie są produkowane. Mowa np. o 60-letnim Moskwiczu blokującego chodnik i pas drogi na praskiej ulicy. Uwagę strażników przykuła też Syrena 105 pozostawiona na jednym z osiedli przy ul. Radzymińskiej. Był też trabant porzucony w pobliżu kamienic na ul. Racławickiej, czy zapominany przez właściciela Fiat 126 p przy ul. Powązkowskiej.
Straż miejska przypomina, że pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza.
Warszawscy strażnicy informują też, że coraz więcej trafia do nich sygnałów dotyczących zwierząt. Najczęściej interweniują i odławiają oni w Warszawie lisy, kuny, zające ale też dziki, sarny, łosie. Co druga interwencja Patrolu Eko dotyczyła ptaków. Z ciekawostek strażnicy odławiali też pytona królewskiego, warana stepowego, legwana czy agamę brodatą.