- Wszystko zaczęło się od rozmów na temat rzeźby współczesnej na terenie Poznania, w czasie których została wspomniana fontanna według mojego projektu przy ulicy Strzeleckiej – mówi nam rzeźbiarz Norbert Sarnecki.
– Władzom Leszna zależało na żywym pomniku poety, który przedstawiałby autorską interpretację artysty, o mocnym i charakterystycznym ludzkim wyrazie: bliskim mieszkańcom Leszna również w znaczeniu dosłownym, nie zaś umieszczonym na monumentalnym cokole. Takie myślenie jest mi niezwykle bliskie, ponieważ moja dysertacja doktorska dotyczyła rzeźby pomnikowej w przestrzeni publicznej. Te kompetencje pewnie zaważyły i miasto Leszno poprosiło mnie o przygotowanie miniatury projektu oraz skonsultowanie się z rodziną w celu uzyskania jej akceptacji dla mojego pomysłu – dodaje.