Są tak związane z miastem jak Lajkonik albo Smok Wawelski
- Krakowska szopka to zupełnie wyjątkowe zjawisko – mówi nam Małgorzata Niechaj, kustosz Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, które co roku od 1946 organizuje Konkurs Szopek. – Misterium Narodzenia umieszcza nie w szopie czy stajence, ale w scenerii miasta, w historycznej i duchowej stolicy Polski. Ma charakterystyczne elementy architektury Krakowa, a dominujące w niej barwy to złoto, srebro, czerwony, zielony, granatowy. Jest wciąż żywą tradycją. Krakowskie szopki i pochód Lajkonika przed dwoma laty zostały wpisane na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO, co podkreśla ich szczególną wartość. Trudno naprawdę je porównać z jakimikolwiek innymi.
W tym roku nie tylko 74 Konkurs Szopek Krakowskich dostarcza przedświątecznych emocji. Muzeum Historyczne Miasta Krakowa i Krakowskie Biuro Festiwalowe po raz pierwszy udekoruje kilka turystycznych punktów miasta specjalnie zamówionymi okazałymi dwumetrowymi szopkami.
Od Barbakanu po Wawel
- To są przestrzenne szopki do oglądania ze wszystkich stron, podświetlane, z ruchomymi postaciami. W zeszłym roku mieliśmy świąteczne smoki, wcześniej anioły, a tym razem będą szopki, które staną od 6 grudnia do 6 stycznia na pięciu wybranych placach miasta - zapowiada Małgorzata Niechaj.- Ich wykonania podjęli się szopkarze wyspecjalizowani w dużych szopkach.
Cztery z nich wyglądają jakby powstały z dwóch sklejonych razem, łączą je wspólne wieże – główna i boczne. W szopce Pawła Nawały jest dużo elementów kościoła Mariackiego, a także wieża Ratuszowa, więc stanie najbliżej nich - na pl. Szczepańskim, u wylotu ul. Szczepańskiej, prowadzącej wprost na Rynek.