– Opóźnienie wynika z przedłużających się negocjacji w sprawie finansowania projektu – wyjaśnia Maciej Kurylczyk, prezes spółki Nowa Marina Gdynia powołanej do budowy obiektu.
Chodzi o nowoczesne zaplecze konferencyjno-szkoleniowe, z biurami i siedzibami dla gdyńskich klubów żeglarskich. Wszystko na powierzchni prawie 33 tys. mkw., w sercu Gdyni.
Właścicielem gruntów, na których stanie obiekt, a także samej spółki, jest Polski Związek Żeglarski. Poszukiwania inwestora rozpoczął już w 2012 roku. Gdy to się nie udało, postanowił sam zbudować marinę i w 2014 roku powołał do życia spółkę Nowa Marina Gdynia. W tym samym roku rozstrzygnięty został konkurs na projekt zabudowy. Inwestycję wyceniono na 160 mln zł, a start budowy planowano na początek 2016 roku.
Do dzisiaj jednak prace nie ruszyły, bo spółka nie zdobyła finansowania. Według nieoficjalnych wypowiedzi osób zaangażowanych w projekt rozmowy przedłużają się, gdyż zabudowa mariny nie ma w 100 proc. charakteru komercyjnego. – Zdecydowano się na realizację inwestycji, w ramach której powstanie baza dla ośrodków żeglarskich. Aby społeczna misja mogła zostać zrealizowana w tak dużym zakresie, obiekt uzupełniony został o funkcje usługowo-biurowo-hotelowe. Część komercyjna umożliwi uzyskanie niezbędnego kredytu, a w przyszłości, po jego spłaceniu, stanowić będzie źródło finansowania dla PZŻ oraz gdyńskich klubów żeglarskich – wyjaśnia Jerzy Domański, dyrektor wydziału majątkowo-inwestycyjnego PZŻ. – Powyższa formuła wiąże się z trudnym i skomplikowanym procesem uzyskiwania finansowania. Aktualnie prowadzone są z konsorcjum bankowym szczegółowe negocjacje dotyczące poszczególnych parametrów inwestycji.
Nie wiadomo, kiedy zakończą się rozmowy. – Planowany start budowy to pierwsze półrocze 2017 roku – zapowiada jednak Maciej Kurylczyk.