Żeby dotrzeć na stadion w Damasławku, jadąc z centrum tej miejscowości, należy kierować się na Wągrowiec i po pokonaniu kilometra skręcić w prawo. Tam zaczyna się ul. Boisko, prowadząca pod siedzibę klubu Sokół. Na stadion można trafić też z drugiej strony – od ul. Kcyńskiej.
Stamtąd na treningi przychodził Karol Linetty. Dystans 2 kilometrów, jakie miał z domu, pokonywał, żonglując piłką. Tak pamięta to Kazimierz Kaźmierczak, w 1993 roku jeden z inicjatorów założenia klubu w Damasławku, 12 lat później pierwszy trener Linetty'ego. – Miał dziesięć lat i już był zaawansowany techniczne. Grał z chłopcami o kilka lat starszymi. Jeżeli dobrze sobie przypominam, to nigdy nie widziałem go bez piłki – wspomina.