Sama nazwa instytucji nawiązywałaby do pewnej prawidłowości dziejowej. Każdy językoznawca, który prześledzi historię Torunia, szybko się zorientuje, że to miasto ma szczególne szczęście do końcówki -ik lub -yk. Dotyczy to ważnych nazwisk, ale nie tylko. Jest w tej końcówce i coś dla ciała, i coś dla ducha, i z dziedziny nauki, i z dziedziny wiary. Toruń to – czy tego chcemy czy nie – piernik, Kopernik, Halik i Rydzyk. Pełne spektrum. I piernik, i Kopernik, i Halik mają swoje muzea, a najsłynniejszy polski redemptorysta – swoje medialne imperium.

Jeśli na zestawienie tych nazwisk i zjawisk – wizytówek Torunia – z zazdrością patrzy Bydgoszcz, to wcale nie ma ku temu powodu. Miasto w ostatnich latach odzyskuje bowiem dawny blask. Rewitalizuje kolejne parki, rozbudowuje Operę Novą o czwarty krąg. Wkrótce, o czym pisaliśmy już w „Życiu Regionów", przystąpi do budowy nowoczesnej siedziby dla Akademii Muzycznej.

Żeby nie poruszać się tylko w snobistycznych kręgach kultury i sztuki, warto dodać, że dzięki marszałkowskim dotacjom prawie 60 km wiejskich dróg regionu zostanie zmodernizowanych. To, jak podkreśla samorząd, ułatwi życie rolnikom. Będą oni też mogli dojechać ze swoich wiosek na ciekawe imprezy masowe. Przed modernizacją dróg była to sprawa wielkiego ryzyka.