Beniaminek musi płacić frycowe

Od czterech porażek rozpoczęły sezon zawodniczki Korony Handball Kielce – beniaminka PGNiG Superligi Kobiet.

Publikacja: 24.09.2017 23:00

Podopieczne Tomasza Popowicza rozgrywki pierwszej ligi przeszły jak burza. W całym sezonie doznały tylko dwóch porażek, co ciekawe, obu jeszcze w 2016 roku. Na inaugurację przegrały z Ruchem Chorzów, a 26 listopada, w dziewiątej kolejce, z MTS-em Kwidzyn. Od tego czasu pozostawały w lidze niepokonane, na finiszu wyprzedzając w tabeli właśnie chorzowianki i zawodniczki z Kwidzyna.

Awans do Superligi kielczanki zapewniły sobie okazałym zwycięstwem w Warszawie nad miejscowym AZS AWF. Triumfatorki pierwszej ligi wygrały aż 40:21, sprawiając w ten sposób prezent urodzinowy trenerowi Popowiczowi. W drugiej połowie tego meczu czerwoną kartkę otrzymała najbardziej doświadczona kielecka zawodniczka – rozgrywająca Kristina Repelewska. Po zejściu z parkietu dołączyła do kibiców i razem z nimi dopingowała swój zespół.

Szkoleniowiec Korony Handball jeszcze przed zapewnieniem awansu zastanawiał się nad przyszłością drużyny. Obawiał się przede wszystkim, czy uda się zatrzymać w zespole Repelewską. – Ma ona bowiem sporo propozycji i nie wiemy, czy nas będzie na nią stać – mówił Popowicz w kwietniu w rozmowie z serwisem Echem Dnia.

Ostatecznie 36-letnia Repelewska, podpora drużyny zwłaszcza w ataku, zdecydowała się wrócić do Lublina i grać w miejscowym MKS Perle, 19-krotnym mistrzu Polski, który w tym sezonie przejął Robert Lis, były asystent Tałanta Dujszebajewa z męskiej kadry.

Dziurę po Repelewskiej miała załatać m.in. Brazylijka Priscilla Eduardo Dos Santos, dla której Korona Handball była pierwszym klubem w Europie. W sparingach była jedną z najskuteczniejszych zawodniczek. – Priscila zaprezentowała się dobrze pod względem techniki i umiejętności gry. Brakuje jej wytrzymałości i siły fizycznej na poziomie polskiej ligi, ale jestem pewien, że szybko nadrobi te elementy i będzie bardzo pożyteczną zawodniczką, która uzupełni naszą drużynę na prawym rozegraniu – zachwalał nowy nabytek trener Popowicz w rozmowie ze Sportowymi Faktami.

Problemy kadrowe

Z Płocka do Kielc trafiła z kolei inna rozgrywająca Katarzyna Homonicka. Identyczny kierunek obrała także kołowa Dagmara Radzikowska. Wcześniej pozyskano ukraińską skrzydłową Ołesię Parandii (z mistrza Ukrainy, Galiczanki Lwów) a także byłą skrzydłową KSS Kielce Marzenę Paszowską, przez ostatnie cztery sezony występującą w norweskich zespołach Voss HK i Forde IL. Ta ostatnia jednak w ostatniej chwili zrezygnowała z gry, zaskakując działaczy z Kielc. – Powody są zdrowotne, zawodniczka powiedziała mi, że nie wytrzymuje obciążeń, którym podlega w okresie przygotowawczym. Marzena miała kiedyś poważnie kontuzjowane kolano i zaczyna mieć z nim problemy. Wielka szkoda, bo liczyliśmy na jej doświadczenie, byłaby najstarszą zawodniczka w zespole, a mimo że jest skrzydłową, mogłaby grać na środku rozegrania, gdzie mamy spore braki – komentował w Echu Dnia Krzysztof Demko, wiceprezes Korony.

Na koniec z powodu przedłużających się problemów z kręgosłupem Małgorzaty Hibner do zespołu dołączyła bramkarka Patrycja Chojnacka – wychowanka Zagłębia Lubin, grająca ostatnio w AZS AWFiS Łączpol Gdańsk, gdzie zwłaszcza w końcówce poprzedniego sezonu prezentowała wysoką formę. – To dziewczyna, która chce pracować nad sobą i doskonalić swoje umiejętności. Na takich zawodniczkach nam zależy, na młodych szczypiornistkach, które stawiają na piłkę ręczną i angażują się w to, co robią – chwalił 23-letnią młodzieżową reprezentantkę kraju trener Korony.

Przed inauguracją sezonu Tomasz Popowicz zwracał uwagę, że z pierwszej siódemki, która wywalczyła awans, nie została mu żadna rozgrywająca. Grająca na lewej stronie Honorata Syncerz już w pierwszym tygodniu przygotowań złamała kość śródręcza po nieszczęśliwym upadku. Karierę zakończyła występująca na środku Agnieszka Młynarska, a wspomniana Repelewska przeniosła się do Lublina. – Teraz do dyspozycji mamy młody skład i będzie nam brakowało doświadczenia. Ciągle musimy się sporo uczyć. Miejmy nadzieję, że w lidze będziemy popełniać mniej błędów niż w sparingach i nasza gra się poukłada – mówił trener w Radiu eM Kielce.

Brak doświadczenia

W sparingach rzeczywiście Koronie szło nie najlepiej. Rozpoczęły się one od wygranej w Kielcach z Piotrcovią Piotrków Trybunalski 18:17. Trzy tygodnie później jednak, w „rewanżowym" meczu na turnieju w Piotrkowie, zawodniczki trenera Popowicza przegrały z tym samym rywalem aż 16:32. Podobnie było w test meczach z UKS PCM Kościerzyna i Kramem Start Elbląg. Na koniec przygotowań kielczanki uległy w wyjazdowych spotkaniach beniaminkowi niemieckiej Bundesligi HC Rödertal oraz KPR Kobierzyce.

Chwiejną formę szkoleniowiec Korony Handball tłumaczył brakiem doświadczenia, a porażki – brakiem skuteczności. – Niestety w ekstraklasie nie ma łatwej, prostej gry – ostrzegał po jednym ze sparingów.

Faktycznie, pierwsze starcie kielczanek w Superlidze było jak zderzenie ze ścianą. Korona przegrała na własnym parkiecie z MKS Perłą Lublin 16:30. – Zawodniczki z Kielc dzielnie walczyły i chwała im za to, jednak byliśmy zdecydowanie lepsi – oceniał spotkanie Robert Lis, trener przyjezdnych. Dwie bramki dla zwycięskiego zespołu rzuciła w tym meczu Repelewska, która mimo wysokiej wygranej chwaliła byłe koleżanki z Korony. – Najważniejsze, że dziewczyny robią postęp, jestem z nich dumna. Podkreślę postawę Dominiki Więckowskiej, która naprawdę zachwyca. Bierze ciężar gry na swoje barki, jest skuteczna i ma momenty solidnej piłki ręcznej. Pierwsze koty za płoty i myślę, że dziewczyny jeszcze niejednemu zespołowi urwą punkty – komentowała w rozmowie z Radiem Kielce.

Tyle tylko, że po czterech kolejkach Repelewska może cieszyć się z kompletu 12 punktów swojej drużyny, kielczanki zaś znajdują się na dnie tabeli z zerowym dorobkiem, plasując się nawet za drugim beniaminkiem, z Chorzowa. Po porażce z Perłą przyszły bowiem trzy kolejne przegrane – wyjazdowe z zespołami z Kościerzyny i Gdyni oraz we własnej hali z Energą AZS Koszalin. W każdym z tych spotkań Korona Handball rozgrywała bardzo dobrą pierwszą połowę (prowadziła z Energą i Vistalem, remisowała z UKS PCM), by w drugiej części dać się zdominować rywalkom. – Niewiele nam zabrakło do zwycięstwa. Miałyśmy kilka zmarnowanych dobrych okazji. Beniaminek musi jednak płacić frycowe. Jest jednak tendecja, że przegrywamy coraz niżej – pocieszała się po meczu z akademiczkami z Koszalina bramkarka Aleksandra Orowicz.

Dorównać kolegom

Najbardziej musiała boleć ostatnia z porażek. Korona na wyjeździe postawiła trudne warunki mistrzyniom Polski z Vistalu Gdynia, prowadząc do przerwy 17:13. W drugiej połowie jednak kielczanki rzuciły zaledwie cztery bramki (z czego trzy z rzutów karnych), przegrywając ostatecznie 21:28. – Nie było źle, w poprzednim meczu 20 błędów własnych, dziś tylko kilka. Ale w trzecim kolejnym meczu mamy słaby początek drugiej połowy, jest jakiś zastój, przeciwnik się rozpędza i nas dochodzi. Musimy nad tym popracować, bo to nasz największy problem – mówił trener Popowicz w Echu Dnia. Podkreślał, że to kolejne doświadczenie, z którego zespół musi wyciągnąć wnioski.

Na dorównanie utytułowanym kolegom z Vive Kielce szczypiornistki Korony muszą więc jeszcze poczekać. Kielczanki i całą PGNiG Superligą czeka jednak teraz krótka przerwa na mecze reprezentacji w eliminacjach mistrzostw Europy, którą zawodniczki trenera Popowicza będą chciały spożytkować jak najlepiej. – Musimy przećwiczyć taktykę, znaleźć sposób na skuteczne rozgrywanie drugich połówek, aby toczyły się tak jak my chcemy – zapowiada szkoleniowiec beniaminka. Przed sezonem obiecywał walkę o utrzymanie, co jest o tyle łatwiejsze, że bezpośrednio z Superligi nie spada nikt, tylko dwa ostatnie zespoły zagrają w turnieju barażowym ze zwycięzcami grup pierwszej ligi. – Przede wszystkim musimy okrzepnąć i wiele się nauczyć – mówił w Radiu eM szkoleniowiec, który w Kielcach pracuje już czwarty sezon.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i Suzuki Swift ponownie w gronie liderów rankingu niezawodności
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego