Reklama
Rozwiń

Niewdzięczna praca, która jest pasją

My na boisku świadczymy tylko usługi. Kibice zasiadają na trybunach, żeby oglądać grę piłkarzy, i lepiej jest, gdy po ostatnim gwizdku mówi się o nich, nie o sędziach – mówi Bartosz Frankowski, torunianin, jeden z najmłodszych sędziów piłkarskich polskiej ekstraklasy.

Aktualizacja: 14.12.2017 01:23 Publikacja: 13.12.2017 20:30

Bartosz Frankowski – międzynarodowy sędzia piłkarski, ur. w 1986 roku, pochodzi z Torunia, tam też m

Bartosz Frankowski – międzynarodowy sędzia piłkarski, ur. w 1986 roku, pochodzi z Torunia, tam też mieszka. Jest jednym z najmłodszych sędziów piłkarskich polskiej Ekstraklasy, zadebiutował w niej w meczu GKS Bełchatów – Cracovia Kraków w maju 2012 roku

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Rutkowski

Rz: Piłka nożna jest grą błędów?

Bartosz Frankowski: To tylko częściowo prawda. Problem polega na tym, że od lat nikt nie może zaakceptować błędów popełnianych przez sędziów. Piłkarzom się ich nie pamięta lub szybko zapomina. My nie możemy pomylić się o centymetr w ocenie spalonego, oni mogą nie trafić z dwóch metrów do pustej bramki.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Regiony
Jak kupować mądrze gaz na zmiennym rynku
Regiony
Bezpieczne lato w Warszawie – dla wszystkich
Regiony
Gapowicze regionalnym wyzwaniem dla samorządów
Regiony
Katowice stawiają na miejską infrastrukturę rowerową
Regiony
Dolny Śląsk konsekwentnie wspiera Ukrainę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama