Miejsce na inwestycje
Zdaniem ekspertów Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego w Krakowie jest jeszcze miejsce na hotele pięciogwiazdkowe i popyt na pobyty w takich obiektach, ponieważ nadal są one znacząco tańsze niż w podobnych obiektach na Zachodzie. Dlatego np. w rejonie Wawelu powstaną luksusowe apartamenty z restauracją mieszczącą się w pozostałościach zabytkowego kościoła św. Jadwigi, który istniał tam między XIV i XVIII w.
Jednocześnie mamy też nowe zjawisko: Polacy odkryli Polskę i po kraju podróżuje ich coraz więcej. Przydałoby się trochę dobrej jakości obiektów jedno- i dwugwiazdkowych. Na razie jest ich w Krakowie ok. 130.
Nie należy jednak liczyć na to, że w Krakowie nadal będziemy świadkami hotelowego boomu. – Liczba nowych inwestycji planowanych w Krakowie nie wyróżnia się już na tle innych rynków, co w naszej opinii oznacza, że równowaga pomiędzy podażą a popytem nie zostanie zachwiana – mówi Dariusz Książak.
Na popycie na Małopolskę korzysta oczywiście krakowskie lotnisko, które w 2017 r. odprawiło ponad 5,8 mln pasażerów, o 17 proc. więcej niż w 2016 r. A popularność Krakowa i Małopolski spowoduje, że na lotnisku Balice w tym roku z pewnością pęknie liczba 6 mln pasażerów. – Małopolska cały czas przyciąga turystów i biznes. W grudniu w samolotach do Leeds Bradford, Paryża CDG i Bazylei zajętych było aż 94 proc. miejsc. W ostatnim miesięcy ubiegłego roku pasażerowie najczęściej korzystali z połączeń do Wielkiej Brytanii, Niemiec i Włoch – mówi Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport.
Drogo w Zakopanem
Odwiedzających Zakopane mogłoby być jeszcze więcej. Barierą, która nadal wydaje się nie do pokonania, jest infrastruktura transportowa, która powoduje, że od weekendu spędzonego w najbardziej znanym polskim mieście pod Tatrami trzeba odliczyć siedem godzin stania w korkach na zakopiance. Gdyby ta przeszkoda przestała istnieć, Zakopane mogłoby przyjąć więcej gości poza sezonem. Wierzą w to inwestorzy. Dlatego jeszcze w tym roku oddane będą w tym mieście dwa obiekty: Radisson Blue Hotel & Residences (158 pokojów) i hotel Golden Tulip (125 pokojów). Inwestorów i deweloperów zaczyna już dotykać poważny problem: jest coraz mniej atrakcyjnych gruntów, a te, które są, będą drożeć. Ceny podkręcają deweloperzy. Za metr kwadratowy działki w centrum tatrzańskiego kurortu trzeba już zapłacić tysiąc złotych.
Sezon będzie dobry
Ten sezon powinien być dobry dla małopolskich hoteli i pensjonatów. Kraków to oczywiście samograj. Podobnie jest z Bukowiną Tatrzańską, Białką, a także górskimi stanicami. – Pragnący wypocząć już wiedzą, że mamy duże obłożenie, dlatego rezerwują miejsca z dużym, niekiedy nawet kilkumiesięcznym, wyprzedzeniem. Tradycyjnie też liczba rezerwacji jest najwyższa podczas ferii na Mazowszu, Śląsku i w województwie lubelskim – mówi Przemysław Kutnyj, rzecznik prasowy Stacji Narciarskiej Dwie Doliny Muszyna-Wierchomla i hotelu Wierchomla SKI & Spa Resort. Przyznaje jednak, że poziom rezerwacji zawsze jest uzależniony od tego, jakie są warunki narciarskie. Ale wszystko powinno być w porządku, bo na drugą połowę stycznia, czyli wtedy, kiedy swoją przerwę w nauce rozpoczną dzieci z Mazowieckiego, meteorolodzy zapowiadają mróz i opady śniegu.