A w polskich regionach tylko na to czekają, kusząc dodatkowo imprezami i wydarzeniami, które mają uprzyjemnić pobyt, ba, nawet skłonić do tego, by porzucić inne plany i zobaczyć nowy kawałek Polski. Szykuje się więc wysyp festiwali o różnym profilu i pasjonujących imprez towarzyszących, historycznych inscenizacji, rycerskich turniejów, wypraw połączonych z podglądaniem przyrody, a na deser międzynarodowy zlot żaglowców Baltic Sail Gdańsk („Regiony gotowe na letnich turystów" >R4-7). Może więc nie uda się tak zupełnie zatrzymać, ale zapomnieć o codziennych problemach – na pewno.
Nawet jeśli naszym celem będzie leżenie na plaży, a nie różnego rodzaju wydarzenia, warto pamiętać, że opalenizna nie przeszkadza w spotkaniach z kulturą. Na to liczą między innymi nadmorskie muzea, które przygotowały na sezon letni wiele ciekawych wystaw i ekspozycji („Kąpiel dla ciała, atrakcyjne wystawy – dla duszy" >R20-21). Letni odpoczynek nad Bałtykiem to znakomita okazja, by zobaczyć wystawy poświęcone Katarzynie Kobro, Edwardowi Dwurnikowi, arcydziełom portretu i... masonerii. A nawet broni atomowej! Udostępniony zwiedzającym we wrześniu 2016 roku schron nr 17, przekształcony w Muzeum Zimnej Wojny w Podborsku, stanowił część tajnej bazy atomowej wojsk radzieckich. I niech ktoś powie, że wędrówki po muzeach nie mogą być fascynującą przygodą.
Ale to niejedyna tak nietypowa placówka. Kuszą także inne, a w naszym kraju powstaje ich coraz więcej. Co może do nich trafić? Właściwie wszystko – komiksy, pierniki, ogień i woda ognista. Ba, nawet komputery, nad których historią pochyla się katowickie Muzeum Historii Komputerów i Informatyki czy wrocławskie Muzeum Gier i Komputerów Minionej Ery („Wakacje z duchami czasu minionego i współczesności" >12–13). Dlatego nawet jeśli tradycyjne muzea nas nie pociągają, to wizyta w takich miejscach może być atrakcyjna. Powiedzmy szczerze – podczas wakacji dla każdego znajdzie się jakiś atrakcyjny eksponat.
Zresztą, są wakacje. Jeśli kogoś nie przekonaliśmy do muzeów, może zainteresuje się wspaniałymi zabytkami techniki, jakich w Polsce nie brakuje. Choćby stare browary, zwłaszcza te, które znalazły się na Europejskim Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego. Lub nieczynne kopalnie czy dawna fabryka amunicji. Wybierać, zwiedzać! („Czasy gwarków, pary i stali" >6–7).
Motywacją do zjechania z wakacyjnej trasy i odwiedzin w miejscu, do którego raczej nie zamierzaliśmy trafić, mogą być nawet... rozkopane drogi, które nie ułatwią podróży po Polsce („Zakopane za górami... piasku i żwiru" >16). Zamiast się irytować, zaplanujmy alternatywną podróż w stylu slow. Przecież urlop to czas wyciszenia. Wystarczy skorzystać z wakacyjnych propozycji, które są rozsiane po tym numerze „Życia Regionów", by nawet największe korki na autostradowych bramkach czy zatory związane z przebudową popularnych urlopowych tras przestały mieć dla nas znaczenie. Dobrego wypoczynku!