Cyfrowa rewolucja jest jak góra lodowa: widzimy tylko jej wierzchołek. Gros przemian odbywa się w tle – zmieniają się systemy informacyjne, sposób zbierania i analizowania danych, modele biznesowe. Jeszcze do niedawna o innowacjach mówiło się przede wszystkim w kontekście przedsiębiorstw. Teraz coraz odważniej w ten obszar wkraczają instytucje publiczne.
W światowych rankingach na najbardziej inteligentne miasta prym wiodą Singapur, Londyn i Barcelona. Ten pierwszy oferuje mieszkańcom możliwość załatwienia niemal wszystkich spraw za pośrednictwem cyfrowych technologii – wizyty w urzędzie są tam ewenementem. Z kolei Barcelona zdecydowała się m.in. na „inteligentne" śmietniki – dzięki zamontowanym czujnikom informują odpowiednie służby o zapełnieniu. Wszystko dzieje się automatycznie. Inteligentne oświetlenie (np. latarnie włączające się dopiero po wykryciu ruchu) i inteligentny system transportu publicznego to już w tym mieście standard.