Kryzys i rewitalizacja przybierają na sile

Materiał Partnera: W większości polskich miast – poza kilkoma metropoliami i miastami stricte turystycznymi – centrum ma pogłębiające się problemy.

Aktualizacja: 20.10.2018 18:28 Publikacja: 15.10.2018 12:00

Zakopiańskie Krupówki są świetnym przykładem „turystyfikacji”.

Zakopiańskie Krupówki są świetnym przykładem „turystyfikacji”.

Foto: shutterstock

Wyludnianie się miast, przesunięcie handlu detalicznego do centrów handlowych, dyskontów i internetu oraz zmiany w sposobie spędzania wolnego czasu powodują, że centra miast stają się coraz mniej potrzebne. Ale panuje powszechny konsensus, że centra należy ocalić, i społeczności lokalne przeznaczają na ten cel coraz większe środki.

Optymizm mimo wszystko

W centrum zamiera handel. Dyskonty odbierają śródmieściom, lokalnym placykom handlowym, targom warzywno-owocowym, drobnym sklepikarzom wielu klientów zainteresowanych niskimi cenami. Efektem jest masowa likwidacja tego typu działalności. Galerie handlowe połączone z multikinami doprowadziły do wyprowadzenia się z centrum nieco bardziej prestiżowego handlu (np. ubrania, biżuteria).

Zmieniają się sposoby spędzania wolnego czasu przez mieszkańców na niekorzyść centrów, kina przenoszą się do multipleksów. Handel internetowy oraz bezpłatne podręczniki zdewastowały rynek księgarski. Nawet banki stopniowo wyprowadzają się do internetu, zamykając oddziały. Co gorsza – depopulacja, ograniczenie handlu i usług oraz zmiana sposobu spędzania wolnego czasu wzajemnie się wzmacniają.

Po wstąpieniu w 2004 r. do UE szczególnie popularnym instrumentem odnowy centrum stała się rewitalizacja. Jest ona procesem realizowanym na podstawie dokumentów strategicznych – lokalnych/gminnych programów rewitalizacji. Krajowy Instytut Polityki Przestrzennej i Mieszkalnictwa od kilkunastu lat przygląda się tym dokumentom. Pomimo ogromnego zróżnicowania formy, diagnoz i metodyki ich tworzenia wnioski jakie prezentują są zazwyczaj bardzo podobne: należy rewitalizować centrum.

Estetyzacja

W praktyce rewitalizacja centrów to estetyzacja. Ze względu na brak środków i instrumentów wielkim nieobecnym jest mieszkalnictwo. Budowa, przebudowa, remonty mieszkań, czyli to, co jest znakiem rozpoznawczym urban regeneration w Wielkiej Brytanii, Francji czy Niemczech, u nas właściwie nie występuje. Występuje natomiast odnawianie rynków, parków, głównych ulic, z obowiązkową budową/renowacją fontanny. Dużym procesem jest też budowa lub remont obiektów użyteczności publicznej: powstają domy kultury, odnawiane są biblioteki, przedszkola, szkoły i remizy.

Trudno wskazać przyszłość centrów. Coraz rzadziej chcemy tam mieszkać, coraz rzadziej chodzimy na zakupy, ale zachęcamy władze lokalne, by przeznaczały na rewitalizację centrów tak dużo środków, jak to tylko możliwe. Z powodu szybkiego rozwoju gospodarczego w Polsce oba procesy, zarówno opuszczanie centrum, jak i jego rewitalizacja, w ostatnich latach przybierają na sile.

„Turystyfikacja"

Równolegle do tych procesów rozwija się kilkadziesiąt centrów „turystycznych". Kraków, Gdańsk, Zakopane doświadczają „turystyfikacji", a często także „studentyfikacji", co powoduje, że starówki rozwijają się tak dynamicznie, iż jest to trudne dla ich użytkowników. Ale te miasta stanowią kilkuprocentowy odsetek wszystkich polskich miast. W pozostałych, gdzie turyści i studenci nie mają decydującego wpływu, procesy degradacji i rewitalizacji muszą się rozstrzygać zgodnie z lokalnym potencjałem.

- Patronat "Rzeczpospolitej Życie Regionów".

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break