W mroku atelier dawnego zakładu fotograficznego przy Rynku Galicyjskim w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku ze starych fotografii patrzą na zwiedzających mieszkańcy Podkarpacia: ziemianie, oficerowie i żołnierze, urzędnicy, kupcy, majstrowie cechowi, strażacy, zamożni wiejscy gospodarze, Polacy, Rusini, Żydzi. Wydaje się, że czas się zatrzymał. Nie tylko tu, w niewielkiej pracowni prowincjonalnego fotografa – z malowanym ekranem wyobrażającym romantyczny krajobraz, krzesłami dla klientów w stylu rokoko i wielką czarną kamerą na szklane płyty światłoczułe – lecz na całej przestrzeni rynku i w położonych przy nim domach, sklepach i warsztatach.
Nowy, choć stary
Obok fotografa, w warsztacie szewskim, oglądać można stuletnią maszynę do wyrobu cholewek, narzędzia, szewski zydel z wklęsłym siedzeniem, kopyta i gotowe już buty. W sklepie kolonialnym uwagę przyciągają skrzynki po zamorskich towarach z nazwami egzotycznych portów oraz opakowania i afisze reklamowe produktów słynnych niegdyś nie tylko w Galicji marek. Na poczcie obejrzymy dawne stemple i znaczki pocztowe oraz przedwojenne mundury pocztowców, w aptece – starodawne czułe wagi, moździerze, porcelanowe naczynia i szklane butle, w których niegdyś przechowywano lecznicze substancje chemiczne i trucizny.
Warto zajrzeć do karczmy, szkoły, ratusza, remizy strażackiej, trafiki z tytoniem Przednim i sławnymi papierosami Egipskimi, zakładu fryzjerskiego i krawieckiego z zabytkowymi maszynami do szycia, piekarni i wnętrza domu żydowskiego kupca. Wszystkie sprzęty, narzędzia i przedmioty, łącznie ok. 3,5 tys. eksponatów, we wnętrzach budynków przy Rynku Galicyjskim są autentyczne. Ale sam rynek i jego zabudowa powstały przed kilku laty. Bruk, malownicze kocie łby, ułożony wokół miejskiej studni, wciąż wygląda na nowy.
Odtworzenie rynku galicyjskiego miasteczka z XIX/XX w. w skansenie w Sanoku wraz z jego funkcjami społecznymi, gospodarczymi i kulturowymi to najambitniejsze w ostatnich latach przedsięwzięcie muzealnictwa „skansenowskiego" nie tylko w Polsce, ale także w Europie. Inwestycja kosztowała 20,7 mln zł, 11,7 mln pochodziło ze środków UE, a 6,7 mln z budżetu podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego.
Wokół rynku zrekonstruowano na podstawie dokumentacji z Sanoka i małych miasteczek Podkarpacia 29 budynków typowych dla dawnej Galicji – drewnianych, na podmurówkach, z podcieniami. Na konstrukcje i ściany zużyto 1,5 tys. kubików drewna jodłowego, na dachach położono 0,5 mln gontów. W pierwszym roku po otwarciu w 2012 r. rynku dla zwiedzających liczba turystów w muzeum okazała się rekordowa i przekroczyła znacznie 100 tys.