Rz: Co w szkółce piłkarskiej robi człowiek, który jako jeden z nielicznych białych sprinterów pokonał 200 m w czasie krótszym niż 20 sekund?
Marcin Urbaś: Prowadzę zajęcia motoryczne. Akademię założyłem dwa lata temu razem z dwoma kolegami: byłym kajakarzem Arkadiuszem Mąkiną i byłym piłkarzem ekstraklasy Damianem Sewerynem. Chcieliśmy zrobić szkółkę inną niż wszystkie. Taką, która będzie uczyła nie tylko technik piłkarskich, ale także prawidłowego poruszania się po boisku. Jesteśmy jedyną akademią w Polsce, która zajmuje się wszechstronnym rozwojem dzieci już od czwartego, piątego roku życia.