Aktualizacja: 16.11.2015 20:00 Publikacja: 16.11.2015 20:00
Foto: Rzeczpospolita
Oprócz muzyki Fish raczył publiczność zebraną w gdańskim Starym Maneżu wspomnieniami o swojej pierwszej wizycie w Gdańsku, jeszcze w okresie PRL. W opowieściach o dziwnych sytuacjach w stylu Barei, restauracjach, polskich drogach i atmosferze tamtych lat nie mogło zabraknąć „Solidarności".
Widać, że dla wokalisty Marillion tamten pobyt – w 1987 roku – był pamiętny. Fish wspominał widok stoczni i portu, swoje rozmowy z fanami na plaży, a wszystko w cieniu „Solidarności". I choćby nie wiem jak nas to nudziło, to dla przyjezdnych z zagranicy – nieważne: artystów, turystów czy ludzi biznesu – pobytowi, zwiedzaniu, pracy czy robieniu tutaj biznesu towarzyszy w jakimś stopniu aspekt duchowy. Są w kolebce sławnej „Solidarności". To magnes, którego nie ma żadne inne miasto w Polsce. Z Gdańska siłą rzeczy promieniuje on na Sopot i Gdynię.
We Wrocławiu odbyło się Dolnośląskie Forum Odbudowy Ukrainy. Jego celem było rozwinięcie dotychczasowej współpra...
W tym roku przypada 80. rocznica rozpoczęcia odbudowy stolicy po wojnie. Do obchodów zainicjowanych przez miasto...
Rusza nowa akcja zachęcająca do wsparcia regionu dotkniętego powodzią. Tym razem samorząd województwa i regional...
Finanse, zmiany demograficzne i ekologia – to największe wyzwania dla włodarzy miast w zaczynającej się kadencji...
Kraków – stolica polskiej kultury, miasto pełne cennych zabytków i unikatowych zbiorów, wpisane na Listę Światow...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas