Po 13 latach Rzeszów wrócił do opłat za parkowanie w centrum. – Zrezygnowaliśmy z niego w 2003 roku. Wtedy w mieście było wtedy zarejestrowanych ok. 30 tys. samochodów, a w ścisłym centrum nie było kłopotów z zaparkowaniem, dlatego prezydent uznał wówczas, że utrzymywanie strefy nie ma sensu – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik urzędu miasta.
Podkreśla, że wtedy wszyscy strażnicy miejscy zajmowali się tylko kontrolą, czy samochody mają wykupiony bilet, a nie zajmowali się tym, czym powinni, czyli pilnowaniem bezpieczeństwa i porządku.
Jednak w ubiegłym roku władze miasta zdecydowały się wrócić do płatnego parkowania. Dlaczego? – Obecnie w Rzeszowie jest zarejestrowanych ponad 120 tys. samochodów. Drugie tyle wjeżdża codziennie do miasta. Centrum jest zablokowane przez parkujące samochody, które – jak wykazały badania – stoją tam przez 8–10 godzin – tłumaczy Maciej Chłodnicki.
Prezydent zdecydował się na powrót płatnego parkowania z dwóch powodów. Jednym jest to, że takie były przewidywania programu transportowego finansowanego z UE na wartość ok. 400 mln zł, a drugim – chęć wywołania większej rotacji samochodów w centrum.
Płatne parkowanie w Rzeszowie obowiązuje od 4 stycznia. Obejmuje dwie strefy. Pierwsza, grantowa, obejmuje ścisłe centrum, gdzie jest ok. 1 tys. miejsc dla aut.