Wraca letnie połączenie do Sztokholmu wykonywane przez Wizz Aira oraz typowe połączenia wakacyjne – do Alicante i Malagi w Hiszpanii, na Maltę oraz do Chani na Krecie.
Prezes wrocławskiego portu Dariusz Kuś największe nadzieje wiąże z Wenecją, ponieważ kierunki włoskie okazały się bardzo trafioną ofertą. Z Wrocławia można było latać tanimi liniami już wcześniej do Rzymu, Bolonii oraz Mediolanu. Wszystkie cieszyły się ogromnym powodzeniem, podobnie zresztą jak i wprowadzone w tegorocznym sezonie zimowym loty na kanaryjską Teneryfę. Ryanair, który je uruchomił, postanowił utrzymać ten kierunek także latem.
Więcej będzie połączeń do dużych lotnisk przesiadkowych. Na trasie do Frankfurtu Lufthansa dołoży jeden rejs od poniedziałku do piątku oraz jeden w niedzielę. Do Monachium od 7 maja będzie można dodatkowo latać w sobotę. Są też połączenia przez Kopenhagę, a skandynawskie linie SAS też dorzuciły dodatkowe loty – po jednym w sobotę i niedzielę. W jeszcze większym stopniu rozbudował swoją ofertę LOT i w tej chwili z wrocławskiego portu promuje już po sześć połączeń dziennie w każdym dniu tygodnia. – To bardzo dobre wiadomości, bo coraz więcej pasażerów wrocławskiego lotniska korzysta z przesiadek na trasach transkontynentalnych, przed wszystkim w lotach do Stanów Zjednoczonych oraz krajów azjatyckich – cieszy się Jarosław Sztucki, dyr. ds sprzedaży i marketingu wrocławskiego lotniska. Jego zdaniem w tym roku dodatkowym magnesem są wydarzenia związane z Europejską Stolicą Kultury 2016, którą jest właśnie Wrocław.
Pojawiły się również nowe oferty czarterowe. Oprócz lotów na największą wyspę archipelagu kanaryjskiego Gran Canarię i dwie mniejsze – Lanzarote i Fuerteventurę, także do Alicante na Costa Blanca i główne barcelońskie lotnisko El Prat i na Majorkę. Nie brak i oferty portugalskiej – do Faro oraz na Maderę.
Michał Kozak, który we wrocławskim porcie odpowiada za kierunki czarterowe, wskazuje, że zainteresowaniem cieszą się także loty do Bułgarii oraz Grecji. Tego lata wrocławianie będą mieli do wyboru 25 kierunków czarterowych. Tych wszystkich połączeń by nie było, gdyby nie dobre skomunikowanie wrocławskiego lotniska, które pozwala korzystać z niego nie tylko mieszkańcom tego miasta. — Z naszego lotniska korzystają już pasażerowie z całej południowo-zachodniej Polski, a także z bardziej odległych regionów, nawet z Czech – chwali się Dariusz Kuś.