Rz: Czy fundusze UE dla Polski na lata 2014–2020 będą tak duże po raz ostatni?
Jerzy Buzek: Zapewne tak. Dlatego ważne jest, by je mądrze zainwestować. Dotychczas, zgodnie z polityką spójności, unijne wsparcie wykorzystywaliśmy przede wszystkim na wyrównywanie szans i nadrabianie zaległości wobec bardziej rozwiniętych regionów. Teraz czas na takie inwestycje, które w przyszłości zapewnią samorządom dochody, np. z podatków, gdy fundusze UE nie będą do nas płynęły tak szerokim strumieniem jak obecnie.
Samorządowcy twierdzą, że dotychczasowe inwestycje były prorozwojowe, bo np. remont drogi skraca czas dojazdu do pracy.
Nie mam nic przeciwko takim projektom, nawet przeciwko aquaparkom. Bardzo dobrze, że to zrobiliśmy, Polska nam wypiękniała. Ale teraz trzeba myśleć o tym, jak tę infrastrukturę utrzymać, za co remontować za kilka lat, bo Unia na to pieniędzy nie da. Dziś każda inwestycja musi przynosić konkretne korzyści na lata. Dla przykładu, jeśli to ma być aquapark, to tylko pod warunkiem, że w atrakcyjnym turystycznie miejscu i że przyciągnie tam jeszcze więcej turystów; jeśli droga, to ma prowadzić do strefy biznesu; jeśli elementy zagospodarowania przestrzennego, to takie, by podnosić aktywność mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców. Patrząc szerzej, z poziomu regionów, niezwykle ważną rolę odgrywają inteligentne specjalizacje.
Chyba w każdym regionie jako inteligentna specjalizacja powtarza się obszar ICT.