Im większe jest zaangażowanie mieszkańców w sprawy lokalne, tym łatwiej jest rozwiązywać problemy i realizować plany rozwojowe, Włączenie obywateli w proces podejmowania decyzji ważnych dla środowisk lokalnych pozwala samorządom na skuteczniejsze działania, bo zyskują one dodatkową legitymację do realizacji nawet najtrudniejszych zadań. Nie zawsze jednak mieszkańcy chcą czy potrafią się angażować w sprawy lokalne, czasem trzeba ich do tego zachęcić.
Jak radzą sobie z tym prezydenci miast współpracujących z „Życiem Regionów"? Spytaliśmy ich, w jaki sposób samorządy powinny budować społeczność lokalną, jakie działania powinny podejmować, by zachęcać obywateli do współodpowiedzialności za swoje otoczenie i włączanie ich w proces wprowadzania w nim zmian służących podnoszeniu jakości życia.
Opinie
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska:
Świadomą społeczność lokalną powinno się budować w ścisłej, aktywnej współpracy z obywatelami. Nie ma innej drogi. Szczególnie ważne jest współdziałanie samorządu ze środowiskami ludzi zaangażowanych w sprawy miasta oraz grupami opiniotwórczymi. Aby osiągnąć sukces, nieodzowna jest bliska współpraca prezydenta, administracji, Rady Miasta, organizacji pozarządowych, otwartych księży oraz pluralistycznych mediów.
Łukasz Borowiak, prezydent Leszna:
Miasto powinno nie tylko skupiać lokalną społeczność wokół ciekawych, pożytecznych projektów czy inwestycji. Jego obowiązkiem jest również wspieranie obywatelskiej aktywności. Tylko tak można zbudować wspólnotę, która zapewni każdemu miastu rozwój i zaspokoi ambicje jego mieszkańców. Dlatego my co roku od początku mojej kadencji realizujemy projekt „Aktywne, obywatelskie Leszno". Sądzę, że w tej nazwie zawiera się niemal cały sekret budowania lokalnej społeczności.
Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna