Domów na sprzedaż jest w Lublinie pięć razy mniej niż mieszkań - szacuje Robert Mostieńczuk, szef lubelskiego oddziału firmy Mzuri. Budynki jednorodzinne trafiają także na rynek wynajmu - oferta jest tu jednak 30 razy mniejsza niż oferta mieszkań do wynajęcia. - Czynsz za dom to kilka tysięcy złotych miesięcznie. Do tego dochodzą koszty utrzymania budynku. To pewnie powód, dla którego nie ma wielu chętnych na wynajem takich nieruchomości na cele mieszkaniowe - wyjaśnia Robert Mostieńczuk.
Dla studenta i budowlańca
Domy dużo częściej są wynajmowane jako powierzchnie komercyjne. W niektórych nieruchomościach są prowadzone biura. - Część budynków to miniakademiki. Stawki najmu, w zależności od lokalizacji i atrakcyjności nieruchomości, wahają się od 300 do 600 zł za pokój - podaje Robert Mostieńczuk. - Są też domy, w których mieszkają duże grupy pracowników. To na przykład ekipy budowlane. W takim przypadku domy są wynajmowane nie na pokoje, ale na łóżka. Miesięczna opłata za taki nocleg wynosi 150 - 200 zł. Pracownicy są przeważnie dowożeni na miejsce budowy busami.
Joanna Kubiak, dyrektor lubelskiego oddziału sieciowej agencji Freedom Nieruchomości, zwraca uwagę, że domy na wynajem kupuje coraz więcej inwestorów.
- Stawki najmu budynków wielorodzinnych w Lublinie wahają się od 2 do 10 tys. zł, w zależności od adresu i powierzchni budynku - podaje dyrektor Kubiak. - Biorąc pod uwagę ograniczoną dostępność kredytów, nadpodaż domów oraz ich spadające ceny, takie inwestycje wydają się być uzasadnione. Mogą przynieść większą stopę zwrotu niż mieszkanie na wynajem.