Kino wciąż najważniejsze

Od czasu, gdy pewien ksiądz detektyw zadomowił się w pewnym mieście w południowo-wschodniej Polski – miasta chętnie lokują u siebie produkcje filmowe. Kultura jest najlepszym PR. Wiedzą o tym dobrze i władze Białegostoku, i Podlasia.

Publikacja: 23.01.2017 23:30

Jacek Cieślak

Jacek Cieślak

Foto: KOMPA?A WALDEMAR/FOTORZEPA

Pradziadek ze strony mojej mamy pochodził z Białegostoku i wyjechał z pomocą carskiej ochrany na Sybir za spiskowanie w PPS. Mój ojciec służył niedaleko Białegostoku w wojsku, już po wojnie. Pomiędzy białostockim rozdziałem mojego pradziadka oraz powojennym okresem służby mojego ojca wytworzyła się czarna dziura, przez co moja wiedza na temat miasta jest niepełna. Proszę nie sądzić, że piszę o moich rodzinnych historiach z powodu megalomanii. Bynajmniej. Piszę dlatego, że nie dowiedziałbym się o arcyciekawych faktach z historii, choć mam udokumentowane związki rodzinne z tym miastem, gdyby nie produkcje filmowe wsparte z funduszu Białegostoku.

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Regiony
Katowice stawiają na miejską infrastrukturę rowerową
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Regiony
Dolny Śląsk konsekwentnie wspiera Ukrainę
Regiony
Tak Warszawa podniosła się z ruin
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach