Ile jest alkoholu w alkoholu

Młodzi przedsiębiorcy z Elbląga mają oryginalne pomysły na biznes. Publiczna prezentacja zgromadziła pełną salę, a największy aplauz dostało rozwiązanie przydatne w barach i restauracjach.

Publikacja: 12.04.2017 22:00

Uczestnicy prezentacji platformy Hub of Talents w Elbląskim Parku Technologicznym

Uczestnicy prezentacji platformy Hub of Talents w Elbląskim Parku Technologicznym

Foto: materiały prasowe

– Na prezentację 30 marca najlepszych pomysłów naszej platformy Hub of Talents przyszło dużo ludzi. Sala była pełna – mówi Maja Żołędziewska, specjalistka ds. promocji w Elbląskim Parku Technologicznym. – Mieliśmy specjalistów z różnych branż, pracowników uczelni i przedsiębiorców, studentów i młodzież licealną – dodaje.

– Wszystko miało formę konkursu. Pomysły oceniała publiczność. A było w czym wybierać. Młodzi przedsiębiorcy zaprezentowali ciekawe rozwiązania dla nurków, kajakarzy, dla gastronomii czy branży okrętowej – wymienia Maja Żołędziewska.

Platformę Hub of Talents prowadzą parki technologiczne z Warmii i Mazur (Elbląg, Olsztyn) oraz Podlasia (Białystok). Jest to w sumie 70 startupów, które od września ubiegłego roku funkcjonują jako spółki z o.o.

W Elbląskim Parku Technologicznym działa ich dziesięć. Otrzymały pomoc prawną, księgową, w opracowaniu dokumentacji technicznej, biznes planu, wizualizacji 3D, strategii rozwoju, strategii marketingowej, a niektóre także doradztwo patentowe.

Z tego ostatniego skorzystał zwycięzca marcowej publicznej prezentacji Bartosz Firmowski. Wspólnie z Michałem Kowalkowskim stworzyli coś, co znajdzie zastosowanie nie tylko w Polsce. Na to rozwiązanie Bartosz Firmowski wpadł podczas pracy w Londynie. Był tam barmanem, a potem szefem barmanów m.in. w jednym z najlepszych pięciogwiazdkowych hoteli.

– Wszędzie zauważyłem jeden problem, z którym sam też miałem do czynienia. Menedżerowie odpowiedzialni za księgowość mają ogromne kłopoty z inwentaryzacją alkoholu w barach, restauracjach itp. – mówi Bartosz Firmowski. – Gastronomia to zapomniana technologicznie branża. Do dziś płyny przelewa się do miarek, co jest pracochłonne i zabiera dużo czasu. Widziałem też szefów inwentaryzujących na oko, po prostu patrzyli na trunek pozostały w butelce i oceniali, ile go mogło pozostać – dodaje.

– A z taką oceną wiążą się określone, często bardzo duże, straty i możliwości nadużyć. Dlatego stworzyliśmy specjalną wagę i system pozwalający dokładnie, szybko to określać. System chroni dane, jest bardzo dokładny i ogólnie dostępny. Bazuje na aplikacji mobilnej i internetowej. Już go testujemy w jednym z lokali Trójmiasta – opowiada Bartosz Firmowski.

Ma już też plan, jak przełożyć pomysł na pieniądze.

– Chcemy sprzedawać system w abonamencie miesięcznym w cenie 59 euro. To mała kwota, porównując z tym, że średni lokal np. w Sopocie rocznie ma obroty ok. 2 mln zł, a straty z tytułu niedokładnej inwentaryzacji alkoholi sięgają ok. 50 tys. zł – opowiada Bartosz Firmowski.

Przyznaje, że branżą startupową zajmuje się krótko. I tu właśnie specjalistą jest Michał Kowalkowski – informatyk, który przez sześć lat pracował w startupie w Szanghaju.

– Pojechałem do Chin, by nauczyć się mandaryńskiego. Studiowałem w Szanghaju, tam dostałem pierwszą propozycję pracy w chińskim startupie, a potem razem z partnerem chińskim założyłem swój – opowiada Michał Kowalkowski.

Podkreśla, że startupy w Chinach oraz Polsce czy też generalnie Europie to dwa różne światy.

– W Chinach platformy startupowe są prywatne. Tę, na której ja działałem, tworzyły cztery fundusze inwestycyjne. Tam pieniądze dostaje się na początku i róbcie co chcecie – mówi Michał Kowalkowski.

– W Europie jest to wszystko sformalizowane. Są to fundusze unijne, duża selekcja, zanim jeszcze wyjdzie się na rynek. W Chinach to rynek weryfikuje wszystkich. Jest też jeszcze jedna różnica: w Chinach pierwszym pytaniem inwestorów do młodej firmy jest... jaki startup kopiujecie. Oryginalne rozwiązania nie cieszą się tam popularnością – opowiada.

Biegłość w języku mandaryńskim bardzo się przydaje w Elblągu. Waga do inwentaryzowania alkoholi produkowana jest właśnie w Chinach. Panowie złożyli już wniosek do polskiego Urzędu Patentowego. Tak chcą chronić swoją technologię i samo urządzenie, aby móc je bezpiecznie sprzedawać na całym świecie.

Elbląskie startupy mają wsparcie platformy do końca kwietnia. Te, które przeszły ostatnią selekcję (dziesięć firm), złożyły już wnioski o dofinansowanie z Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.

Firmowski i Kowalkowski wystąpili o maksymalną kwotę 800 tys zł. Pieniądze pójdą m.in. na udział w największych targach branży gastronomicznej i hotelarskiej w Londynie, Berlinie i Warszawie.

– Cieszy mnie, że tyle ludzi, szczególnie młodych, przyszło na nasze prezentacje. Nauka przedsiębiorczości powinna, wzorem USA, zaczynać się w szkołach, także u nas – dodaje 30-letni Bartosz Firmowski.

Regiony
Katowice stawiają na miejską infrastrukturę rowerową
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Regiony
Dolny Śląsk konsekwentnie wspiera Ukrainę
Regiony
Tak Warszawa podniosła się z ruin
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont