Województwo stara się o wsparcie Europejskiej Agencji Kosmicznej i powołuje dedykowane przedsięwzięciu konsorcjum.
Powstaniu „kosmicznego zagłębia" pod Zieloną Górą ma towarzyszyć powołanie przy współpracy z Parkiem Naukowo-Technologicznym w Nowym Kisielinie „parku kosmicznego", z odrębną infrastrukturą i laboratoriami oraz powstanie filii Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. Samorządowcy chcą, by projekt był rentowny ekonomicznie, stąd duży nacisk na współpracę z biznesem. Na razie główną rolę po stronie prywatnej w przedsięwzięciu odgrywają spółki Hertz Systems i SpaceCase, czyli konsorcjum Hertz Systems i Centrum Badań Kosmicznych.
Kosmos celem
Prof. dr hab. Iwona Stanisławska, dyrektor Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk, uważa, że zadaniem naukowców w projekcie powinno być wsparcie merytoryczne, a biznesu – szukanie popytu na produkt. Według Stanisławskiej park mógłby być jednym z elementów tzw. planu Morawieckiego. Sprzyja temu fakt, że w kontrakcie terytorialnym dla województwa lubuskiego technologie kosmiczne są wskazane jako jeden z głównych kierunków rozwoju regionu. Samorząd będzie miał zatem łatwą drogę do pozyskania kapitału na rozwój parku kosmicznego ze środków Programu Operacyjnego Województwa Lubuskiego.
– Tworzymy konsorcjum, piszemy umowę, która na początku czerwca nabierze ostatecznego kształtu. Następnym krokiem będzie powołanie oddziału PAN. Nam chodzi o to, żeby w parku funkcjonowało jak najwięcej podmiotów. Teraz są cztery: Centrum Badań Kosmicznych, Uniwersytet Zielonogórski, Hertz Systems i Space Case – mówi „Rzeczpospolitej" Bogusław Wontor, doradca marszałek Elżbiety Anny Polak, który był twórcą i przewodniczącym Grupy ds. Przestrzeni Kosmicznej w polskim parlamencie. Projektowi patronuje samorząd województwa, przy współpracy urzędu wojewódzkiego, Polskiej Agencji Kosmicznej i Niemieckiej Agencji Kosmicznej. Są już niemieckie przedsiębiorstwa deklarujące współpracę.