Branża szkutnicza to dla polskiego przemysłu perła w koronie, jest tym, czym dla Niemców BMW. Polskie łodzie i jachty są rozpoznawalne na całym świecie, a dwie spośród siedmiu największych stoczni w kraju ulokowane są w malowniczym rejonie Małych Mazur, w Augustowie i okolicach. To potentaci JW Ślepsk i Balt-Yacht. I choć eksport jachtów nie stanowi wielkiej części podlaskiego eksportu, to ma nadproporcjonalne walory marketingowe.
Właśnie dlatego władze samorządowe zaczęły dostrzegać znaczenie augustowskiego zagłębia produkcyjnego, nadając branży tytuł Ambasadora Podlaskiej Gospodarki. Wcześniej otrzymała go branża mleczarska i metalowa. – W 2017 roku Rada Przedsiębiorczości, stanowiąca organ opiniodawczo-doradczy Zarządu Województwa Podlaskiego, zaproponowała wyróżnienie podlaskiej branży szkutniczej. I zgodnie z tą rekomendacją nadaliśmy jej ten tytuł na tegorocznej Gali Podlaskiej Marki, która odbyła się 28 kwietnia. Produkcja jachtów to jedna z gospodarczych specjalności województwa podlaskiego. Największe i najstarsze regionalne stocznie zlokalizowane są w Augustowie i okolicach. Produkują luksusowe łodzie bądź ich części, które w większości trafiają na rynki zagraniczne. Wysoka jakość oferowanych produktów, zdobywających uznanie konsumentów na całym świecie, sprawia, że podlaski przemysł szkutniczy ma szczególne znaczenie dla promocji województwa – mówi „Rzeczpospolitej" Jerzy Leszczyński, marszałek województwa podlaskiego.