Jedynym przewoźnikiem, który operuje z modlińskiego portu, jest nadal niskokosztowa linia irlandzka Ryanair. Tyle że w tej chwili oferuje stąd loty aż w 50 kierunkach. Na tegoroczne lato linia wprowadziła nowe rejsy — do Caligari na Sardynii, do portugalskiego Faro i włoskiego Neapolu. W zimie Rynair wystartuje z rejsami do bawarskiego Memmingen, dwa razy w tygodniu poleci do Sewilli, a także do Wenecji, izraelskiego Ejlatu i niemieckiego kurortu Baden-Baden.
Co można przejąć
Ewentualne przeniesienie operacji cargo i general aviation to tylko jeden z fragmentów ruchu, jakie modliński port miałby absorbować. W minimalnym stopniu odciążyłoby to Lotnisko Chopina, bo ruch cargo jest odprawiany oddzielnie, a największy tłok jest przy odprawach pasażerskich i kontroli bezpieczeństwa, która także jest odrębna. Nie mówiąc już o tym, że stołeczny port przyjmuje niewiele samolotów przewożących cargo, bo większość takiego ładunku przylatuje regularnie kursującymi samolotami liniowymi. — Dla nas przyjęcie samolotów cargo nie byłoby problemem — zapewnia Leszek Chorzewski. — Jak na razie jednak nasza infrastruktura niezbędna dla tego typu działalności jest bardzo skromna — dodaje.
Nie mówiąc już o tym, że do modlińskiego lotniska nie dociera linia kolejowa. Chodzi wprawdzie w tej chwili jedynie o budowę 5-kilometrowego odcinka, ale termin tej inwestycji nadal nie jest znany. Leszek Chorzewski przyznaje, że PKP Polskie Linie Kolejowe ostro zabrały się do przygotowań.
—Ale już wiadomo, że przebieg torów będzie inny, niż wcześniej to planowano, bo musi uwzględniać między innymi obszar Natura 2000. Na razie wiadomo, że kolej jest gotowa uruchomić bezpośrednie szybkie połączenie z centrum Warszawy do samego lotniska, bez pośrednich przystanków. Być może nawet pociągnięcie takiego połączenia do Lotniska Chopina. Przejazd między obsługującymi stolicę portami skróciłby się wówczas z 1,5 godziny przynajmniej o połowę. Nie zmienia to faktu, że chcemy wzrostu ruchu każdego rodzaju i takich pomysł jest cenny. Ale lwia część naszego rozwoju musi być oparta o ruch pasażerski - mówi Leszek Chorzewski
Z możliwości lotów z Modlina korzystają już nie tylko Polacy. Po rejestracjach samochodów zaparkowanych na tym lotnisku widać, że przyjeżdżają tutaj także pasażerowie z Litwy, Białorusi i Ukrainy.
Jaki jeszcze ruch może zostać przeniesiony z Chopina do Modlina? Logiczne jest, żeby były to samoloty rejsów czarterowych, bądź małych maszyn, ale to ostatnie rozwiązanie także nie załatwi problemów z przepustowością przy odprawie pasażerskiej w strefie non-Schengen, czy kontroli bezpieczeństwa.