Przemysław Odrobny niedawno podpisał kontrakt z zespołem TatrySki Podhale Nowy Targ. Z nim hokejowa liga będzie bardziej kolorowa.
To chyba najbardziej charakterystyczny polski hokeista ostatnich lat. Ponad 190 centymetrów wzrostu, długie białe włosy, kilkudniowy zarost, w pełni zasłużony pseudonim Wiedźmin – bramkarza Przemysława Odrobnego nie sposób przegapić nie tylko na lodowisku, ale i poza nim. Na tafli wzbudza respekt posturą, umiejętnościami i charakterystycznymi maskami, ale kiedy skończy się mecz, pokazuje drugą twarz. Chętnie udziela wywiadów, opowiada ciekawie i barwnie, sypie anegdotami.
Nic dziwnego, że kiedy grał w zespole z Sanoka, bank będący jednym ze sponsorów wybrał właśnie jego do kampanii reklamowej i na pewno nie chodziło tylko o to, że jego nazwisko pasowało do hasła „Nie proś odrobny kredyt. Żądaj dużego, jak Twoje marzenia!". Odrobny wtedy na pewno dobrze się kojarzył kibicom – z drużyną z Sanoka wywalczył mistrzostwo i Puchar Polski.
Gra za granicą
Reprezentant Polski ma wszelkie dane po temu, żeby stać się ulubieńcem kibiców z Nowego Targu. Zwłaszcza że drużyna miała w tym sezonie problemy z bramkarzami i nadzieje związane z przyjściem Odrobnego są duże. Kontrakt z Martinsem Raitumsem rozwiązano za porozumieniem stron, bo chociaż Łotysz życiorys miał bogaty, to jego statystyki obronionych strzałów nie były imponujące. Sam Odrobny też sporo sobie obiecuje po grze na Podhalu.
Od dwóch sezonów występował za granicą, najpierw we Francji w drużynie Pingouins de Morzine-Avoriaz-Les Gets, a ostatnio w angielskim Milton Keynes Lightning. Wcześniej miał propozycje gry w Kazachstanie, ale się na wyjazd nie zdecydował.