Warszawa to przeklęte dla sportu miasto – mówił w 2012 roku Michał Listkiewicz w rozmowie z Olgierdem Kwiatkowskim. Z obecnym dziennikarzem „Rzeczpospolitej", wówczas pracującym w „Gazecie Wyborczej", były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej rozmawiał po tym, jak Józef Wojciechowski sprzedał akcje występującej w piłkarskiej ekstraklasie Polonii, doprowadzając w ten sposób do zapaści klubu ze stuletnią tradycją.
Listkiewicz wierzył, że Polonia się odrodzi, ale targany problemami klub zakotwiczył w III lidze. – Mam też i czarne myśli. Upadła Skra, Warszawianka, upadł Sarmata. Wegetuje Hutnik, nie ma AZS AWF. W Polonii nie istnieje już wiele ważnych sekcji. Nawet w Legii jest tylko piłka i nic więcej, gdzie to porównać z dawnymi czasami. W innych miastach otwieram lokalną prasę i czytam o sukcesach kilku klubów, w Warszawie jest z tym od wielu lat marnie – tłumaczył Listkiewicz, od lat emocjonalnie związany z Polonią.