„O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień" – śpiewa w jednym z utworów nieżyjący już Jan „Kyks" Skrzek. Choć słowa refrenu tyczyły się rodzinnych stron bluesmana, to świetnie pasują też do sytuacji, w której znalazł się koszykarski klub z Wrocławia.
17-krotny mistrz Polski po raz drugi w ciągu dekady wycofał się z koszykarskiej ekstraklasy i rozpoczął odbudowę od II ligi, czyli amatorskiego, trzeciego poziomu rozgrywek. To nie koniec kłopotów. Z klubu odszedł będący żywą legendą Maciej Zieliński. Według nieoficjalnych informacji nie mógł on dojść do porozumienia z prezesem Michałem Lizakiem, który – choć przekonuje, że ma sprecyzowany plan rozwoju klubu – podejmuje kontrowersyjne decyzje. Niedawno zakazał wstępu do hali najbardziej zagorzałym kibicom drużyny, którzy nie odwrócili się od zespołu, gdy ten znów spadł na dno.