Tak dobrych wiadomości Dolny Śląsk nie miał od dawna. Mercedes-Benz Cars, część grupy Daimler AG zdecydował, że w Jaworze koło Legnicy wybuduje fabrykę silników do mercedesów, zatrudniając co najmniej pół tysiąca pracowników. Szacuje się, że firmy kooperujące utworzą kolejne 3 tys. miejsc pracy. Jego zakład na początek obejmie 50 ha z 460 ha przygotowanych na tym terenie. Eksperci są pewni, że tak prestiżowy inwestor „ściągnie" tu kolejne firmy. Nieoficjalnie wiadomo, że pierwsi zainteresowani już są i prowadzą rozmowy. - Czas pokaże, jak zostanie wykorzystany ten potencjał w tym, jak będzie wyglądała kooperacja mercedesa z innymi polskimi firmami i jak to się przekuje w rozwój regionu. Zakładam jednak, że będzie do ogromny krok do przodu nie tylko dla Jawora i okolic- ocenia Zbigniew Sebastian, prezes Dolnośląskiej Izby Gospodarczej.

Zgadza się z tym Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego. - Ta inwestycja jest szansą nie tylko dla Jawora, ale także dla innych miast i gmin województwa oraz całej gamy mniejszych przedsiębiorców i inwestorów- podkreśla Przybylski. - W fabryce będą produkowane zaawansowane technologicznie silniki benzynowe i wysokoprężne nowej generacji, spełniające europejskie normy emisji spalin. To pole do popisu dla dolnośląskich uczelni i ośrodków badawczych, a także dla potencjalnych podwykonawców i usługodawców, którzy mam nadzieję, będą współpracować z naszym nowym inwestorem- wylicza marszałek.

Plany i nadzieje Jawora, powiatu i południa regionu związane z inwestycją Mercedesa są ogromne i długofalowe. Wiadomo, że fabryka nakręci koniunkturę na towary i usługi. - Nie mamy bazy noclegowej, osiedli dla pracowników. Liczymy na prywatny kapitał, bo mamy świetne działki pod tego typu inwestycje, ale także rozmawiamy z bankami czy jest możliwość pozyskania środków na cele mieszkaniowe. „Efekt mercedesa" już widzimy- dziennie do urzędu wpływa kilka maili różnych podmiotów od pośredników pracy, po firmy budowlane- przyznaje Emilian Bera, burmistrz Jawora.

Mercedes to pierwszy inwestor nowej Dolnośląskiej Strefy Aktywności Gospodarczej - S3 Jawor, która ma dziś najlepsze warunki do prowadzenia biznesu na Dolnym Śląsku. Jest doskonale skomunikowana – położona jest się przy budowanej drodze ekspresowej S3, będącej korytarzem z północy na południe Polski, pod ręką ma A4 i linię kolejową biegnącą do Berlina. Co najistotniejsze rząd właśnie zdecydował, że za własne pieniądze dokończy ostatni, najdroższy odcinek S3 na odcinku Bolków – Lubawka do granicy z Czechami, o co apelowali m.in. przedsiębiorcy, w tym Toyota. Kosztować będzie aż 3 mld 200 mln zł, bo zbudowane zostaną aż dwa tunele, które przebiją Góry Wałbrzyskie. - Dokończenie S3 i inwestycja Mercedesa to przełomowe decyzje dla południowej części województwa, które nie mają kopalń miedzi ani nie są tak technologicznie zaawansowane, jak okolice Wrocławia. Nie przesadzę, mówiąc, że to będzie koło zamachowe dla tej części regionu- ocenia Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.

Trzecią dobrą informację przyniosła Toyota, która kilka dni temu ogłosiła, że to właśnie w swoim zakładzie w Wałbrzychu od 2018 r. rozpocznie produkcję przekładni do aut hybrydowych- dziś importuje się je z Japonii a w zakładzie w Jelczu-Laskowicach za trzy lata rozpocznie produkcję nowych silników benzynowych. Oznacza to ok. 100 nowych miejsc pracy i inwestycje warte 650 mln zł.